Gry komputerowe. Jedni je kochają, a drudzy nie rozumieją, jak można tyle czasu nad nimi spędzać. Stworzone zostały do tego, aby umilać nam czas po pracy czy szkole. Bywają jednak przypadki, że zaczynamy uzależniać od nich inne sfery naszego życia. Co jest tego przyczyną? Kiedy to uzależnienie od gier komputerowych, a kiedy zwykła rozgrywka?

Zabawa, a uzależnienie od gier komputerowych

Nie ma co się oszukiwać, przeważnie zaczynamy grać, aby miło spędzić czasu. Być może są to codzienne spotkania ze znajomymi i zwykła wspólna walka. Dzięki temu nie tylko możecie lepiej się poznać, ale i zacieśnić więzi między Wami. Grupowa praca nad tym samym celem jest jednym z elementów, które korzystnie wpływają na relacje. Może jednak jesteś samotnym graczem i wolisz zdobywać kolejne kamienie milowe samodzielnie. Gry same w sobie nie są zagrożeniem. Stają się nim wtedy, kiedy zaczynamy nieumiejętnie z nich korzystać. Cała noc spędzona online nie musi od razu oznaczać, że jesteś uzależniony. To tak, jakby powiedzieć, że ktoś kto całą noc oglądał seriale, ma nałóg korzystania z telewizora. Bywają takie sytuacje, ale jeśli nie mają przełożenia na inne sfery życia, to nie są dla nas niebezpieczne.

O negatywnym oddziaływaniu gier powiemy wtedy, kiedy przez wielogodzinną rozgrywkę opuścisz dzień w pracy lub ważne spotkanie. Możesz być spokojny tak długo, jak jesteś w stanie sam siebie kontrolować. Pamiętaj jednak, że warto słuchać opinii innych osób. Czasami sami możemy nie zauważyć narastającego problemu. Pomyśl – czy alkoholik przyzna się do problemu z alkoholem? Mało prawdopodobne.

Rywalizacja i jasno określony system awansowania

Któż z nas nie lubi wygrywać? Osiągać sukcesów? Twórcy gier doskonale to rozumieją i wykorzystują w swoich produkcjach. Będzie się to jednak różnić w zależności od ich typu. W grach multiplayer może być dostępny ranking. Uszeregowana lista graczy, która obrazuje ich umiejętności. Automatycznie w wielu przypadkach rodzi to potrzebę awansowania wyżej. Może być ona tak silna, że gracz będzie spędzać nad tym kilka godzin dziennie. Te typu single player opierają się na zdobywaniu poziomów oraz rozwijaniu swoich postaci, jednostek lub terenów. Wchodzimy tutaj w zamknięte koło. Zaczynamy grać, aby wchodzić wyżej, co często zajmuje dużo czasu. Jednocześnie należy brać pod uwagę, że takich osób jest więcej. Utrzymanie pozycji wymaga zatem od nas jeszcze więcej czasu spędzonego przed komputerem. Jeśli jesteśmy w stanie w dowolnym momencie zaprzestać, nie należy się martwić. Problem zaczyna się wtedy, kiedy odkładamy obowiązki szkolne, domowe oraz pracę tylko po to, aby osiągnąć „sukces” w grze.

Dlaczego tak jest?

Gry dają nam poczucie przynależności do danej społeczności. Zgodnie z jednym mottem, które można odnaleźć – „Gracz nigdy nie jest sam”. Bycie częścią tego świata, pomaga nam zawrzeć nowe znajomości, dowiedzieć się więcej o kulturze innych krajów, rozwinąć refleks, spostrzegawczość czy zdolność analitycznego myślenia. Kiedy nasze codzienne życie nie do końca spełnia nasze oczekiwania, łatwo wpaść do tego wirtualnego świata. Tutaj będziemy oceniani na podstawie zupełnie innych kryteriów. Mało kogo będzie interesować to kim jesteśmy oraz to czym się zajmujemy. Będą pytać o to, co robimy po zalogowaniu się. Czy możemy pochwalić się wysoką pozycją, niesamowitymi mechanikami, a może jesteśmy świetnymi strategami.

Najbardziej podatne na uzależnienie od gier będą osoby, których największymi osiągnięciami w życiu są te związane z grą. Tutaj jednak należy mocno to rozróżnić. Owszem, jeśli dla kogoś taka gra jest źródłem utrzymania (jak w przypadku e-sportowców czy ich sztabu trenerskiego) nie powinno tu mówić się o uzależnieniu, a ich sukcesy są na równi z tymi, które zdobylibyśmy w każdej innej pracy. Trzeba jednak uważać! Jeśli nie należysz do tej grupy osób, to pamiętaj, że nie powinieneś uzależniać swojego szczęścia od postępów w rozgrywkach online.

Straszne skutki

Dla wielu osób niezrozumiałe mogą być zmiany nastroju spowodowane przez rozgrywkę. Osoby, które nie mają styczności z grami, odbierają je inaczej. Trzeba tutaj częściowo to zaakceptować. Jeśli komuś na czymś zależało i odniósł porażkę (nawet jeśli to gra), może to spowodować chwilowe uczucie smutku. Problem zaczyna się wtedy, kiedy jesteśmy świadkami napadów agresji, krzyków, czasem płaczu. Jest to znak, że wirtualna rzeczywistość ma zbyt duży wpływ na daną osobę i może ją w pewnym obszarze kontrolować. W sieci znajdziemy informacje o osobach, które w owym napadzie emocji niszczyły przedmioty, a w skrajnych przypadkach okaleczały same siebie lub rozważały samobójstwo. Dlatego tak ważna jest obserwacja. Moment, w którym uświadomimy sobie, że u kogoś z naszych bliskich wystąpiło uzależnienie od gier, może mieć istotny wpływ na jego życie. Bądźmy czujni i nie bagatelizujmy dochodzących do nas sygnałów.

Jeśli zauważyłeś, że problem z grami u Ciebie wystąpił lub jesteś na drodze do uzależnienia, skontaktuj się z psychologiem lub terapeutą. Specjalista będzie w stanie Ci pomóc tak, aby wszystko wróciło do normy, a nałóg nie miał już negatywnego wpływu na Twoje życie. Jeśli nie wiesz gdzie się zgłosić, skorzystaj z naszej wyszukiwarki.