Leczenie uzależnienia od hazardu
Większości z nas uzależnienia kojarzą się z zażywaniem substancji, tymczasem nałogi mogą również dotyczyć rozmaitych czynności. Uzależnić się można od seksu, zakupów, sportu, a także od gier hazardowych. Większość z nas traktuje je jak niezobowiązującą rozrywkę, sposób na oderwanie się od codzienności. Dla niektórych nadużywanie hazardu staje się jednak przekleństwem, z powodu którego doświadczają degradacji życia rodzinnego, zawodowego oraz poważnych strat finansowych. Czasami niezbędne jest podjęcie leczenia uzależnienia od hazardu.
Większości z nas pewnie niełatwo jest wyobrazić sobie, że można stracić kontrolę nad udziałem w grach hazardowych. Okazjonalnie wysyłamy SMS-a konkursowego, kupujemy kupon na „lotto” lub wrzucamy monetę do automatu podczas wakacji nad morzem i bez problemu jesteśmy w stanie odmówić sobie kolejnego razu. To, że niektórzy mają z tym problem, można wytłumaczyć za pomocą zjawiska warunkowania instrumentalnego. Osoba grająca w grę od czasu do czasu doświadcza pozytywnych skutków takiego zachowania i wygrywa nagrodę. Co ciekawe, już samo bliskie chybienie, czyli „prawie wygrana”, dostarcza podobnych emocji. Według psychologów wzmocnienia nieregularne są jednymi z najbardziej skutecznych. Z tego powodu łatwo jest wpaść w błędne koło, przez które hazardzista wciąż twierdzi, że „teraz już na pewno wygra”, przez co nie potrafi skończyć na jednej lub dwóch partiach ulubionej gry.
Wszyscy ulegamy też pewnym złudzeniom poznawczym, czyli swoistym zniekształceniom, przez które odbieramy rzeczywistość. Z tego powodu wierzymy, że skoro tak wielu osobom udało się wygrać, nam też z pewnością się to przydarzy. Z każdą kolejną grą wydaje nam się, że prawdopodobieństwo jest coraz większe, nawet, jeśli to tylko iluzja.
Hazard uwodzi obietnicą przeżycia silnych emocji. Wygrana zwiększa poczucie mocy, a przegrana powoduje spadek szacunku do siebie oraz zmniejszenie poczucia kontroli, a co za tym niejednokrotnie idzie – chęć odegrania się i odzyskania straty. Czas, który mija od rozpoczęcia grania do uzależnienia się, bywa różny – jednym zajmuje to miesiące, innym lata. Osoby, które mają tzw. „żyłkę hazardzisty”, a jednocześnie charakteryzują się większym poczuciem odpowiedzialności, zwykle wybierają bezpieczniejsze gry, np. lotto lub niedrogie loterie. Oczywiście, zdarza się, że one również tracą kontrolę nad wydawanymi pieniędzmi, a dreszcz emocji związany z ryzykiem bierze nad nimi górę, jednak znacznie częściej dzieje się tak z osobami wybierającymi automaty do gry (np. jednorękiego bandytę), gry karciane (takie jak poker), bingo, ruletkę lub wyścigi konne.
Symptomy
Zgodnie z klasyfikacją zaburzeń DSM-IV, u patologicznych hazardzistów możemy zaobserwować co najmniej pięć z wymienionych niżej symptomów.
Odczuwanie niepokoju
lub irytacji przy próbach ograniczania lub przerwania gry,
Zwiększenie ilości czasu
i pieniędzy przeznaczonych na udział w grze, by osiągnąć ten sam pożądany poziom satysfakcji,
Podejmowanie powtarzających się, bezowocnych wysiłków
w celu ograniczenia lub zaprzestania uprawiania hazardu,
Odczuwanie niepokoju
lub irytacji przy próbach ograniczania lub przerwania gry,
Traktowanie gry jako sposobu ucieczki
od problemów lub środka na uśmierzenie poczucia bezradności, winy, lęku, depresji, itp.,
„Odgrywanie się”
czyli próby odzyskania utraconych podczas gry pieniędzy,
Okłamywanie innych
np. członków rodziny czy terapeutów, w celu ukrycia rozmiarów swojej aktywności hazardowej,
Podejmowanie nielegalnych działań
takich jak np. fałszerstwo, oszustwo, kradzież, malwersacja, w celu zdobycia pieniędzy na grę,
Narażanie na szwank lub utratę
z powodu zaangażowania w hazard ważnych związków interpersonalnych, pracy, możliwości edukacyjnych,
Szukanie u innych pomocy w zdobyciu pieniędzy
na poprawę swojej złej sytuacji finansowej spowodowanej przez granie.