Leczenie lekomanii
Leczenie lekomanii to bardzo ciężki proces. Uzależnienie od leków jest stanem wywołanym przez długie stosowanie lekarstw o potencjale uzależniającym. Często bywa to lek przepisany przez lekarza, ale przyjmowany nieprawidłowo: zbyt długo lub w zbyt dużych ilościach. Taki lek staje się używką podobną do nielegalnych narkotyków, nikotyny lub alkoholu. Powoduje przestrojenie funkcji psychicznych oraz fizycznych do tego stopnia, że dana osoba nie jest w stanie sama go odstawić. Leczenie lekomanii jest bardzo ciężkim procesem.
Uzależnienie od leków (inaczej lekomania lub lekozależność) jest tak samo poważną chorobą jak narkomania czy alkoholizm. Często bywa jednak bagatelizowane ze względu na to, że leki uważane są za substancje pomocne, a ich przyjmowanie nie jest tak źle widziane jak branie narkotyków czy picie alkoholu. Nie zażywa się ich dla przyjemności czy wywołania stanu upojenia, ale w celu poprawy zdrowia. Nie zmienia to jednak faktu, że każda substancja zmieniająca nastrój może doprowadzić do uzależnienia, a w ostatnim czasie nastąpił wzrost produkcji podobnych środków. Medycyna oferuje coraz więcej możliwości, a społeczeństwo wykazuje rosnące zapotrzebowanie na poprawiające samopoczucie leki.
Cechą współczesnego świata jest również szybkie tempo życia i podwyższony poziom stresu. Wiele osób zmaga się z przemęczeniem fizycznym i psychicznym i jednocześnie poszukuje środków, które mogłyby poprawić ich funkcjonowanie. Producenci odpowiadają na to zapotrzebowanie, wypuszczając na rynek coraz więcej „magicznych” środków w kolorowych opakowaniach, mających za zadanie przynieść ulgę w różnego rodzaju dolegliwościach fizycznych i psychicznych.
Lekomania powoduje wiele negatywnych zmian zarówno w fizycznym, jak i psychicznym funkcjonowaniu człowieka. Pojawia się przymus zażywania i trudności w funkcjonowaniu bez leku, a także poszukiwania go za wszelką cenę. Konsekwencją jest postępująca degradacja psychiczna, umysłowa i zaburzenia w funkcjonowaniu mózgu (kłopoty z pamięcią, myśleniem, uczeniem się i koncentracją).
Zależność fizyczna oznacza przede wszystkim zwiększającą się tolerancję, czyli coraz słabsze reakcje na tę samą dawkę substancji (oraz potrzebę przyjmowania coraz większych dawek w celu osiągnięcia takiego samego efektu) oraz objawy abstynencyjne, czyli nieprzyjemne doznania na skutek odstawienia leków. W ten sposób powstaje przymus zażywania, czyli nieodparta potrzeba zażywania kolejnych dawek substancji. Stąd prosta droga do zależności psychicznej, w wyniku której chory ma wrażenie, że jeśli przestanie używać leku, stanie się coś złego: pojawi się silny ból, a nawet poważny uszczerbek na zdrowiu.
Rozpoznanie choroby
Rozpoznanie lekomanii nie jest łatwe, zwłaszcza, że podobnie jak w przypadku narkomanii czy alkoholizmu, osoba chora nie przyznaje się do nadużywania i bardzo dobrze się z tym kryje. Objawami, na które należy zwrócić szczególną uwagę, są: negatywne zmiany osobowości, obojętność emocjonalna, silna koncentracja wokół zdobywania leku i przyjmowanie coraz większych jego dawek, degradacja społeczna i upośledzenie zdolności psychomotorycznych.
Szczególnie podatne na uzależnienie od leków są kobiety w wieku 35-50 lat. Lekozależność zwykle powstaje wtórnie do innych problemów: zaburzeń emocjonalnych, depresji, nerwic, psychoz, nierozwiązanych spraw z dzieciństwa i wczesnej młodości. Do nadmiernego przyjmowania tabletek mogą prowokować rzeczywiste dolegliwości (np. bólowe), ale równie często zdarza się to na skutek hipochondrii lub urojonych zaburzeń pracy narządów wewnętrznych.
Najbardziej powszechne typy lekomanii dotyczą zażywania leków nasennych (typ barbituranowy i benzodiazepinowy) oraz leków przeciwbólowych. Długo przyjmowane barbiturany wywołują silne uzależnienie psychiczne i fizyczne. Należą do starszej generacji leków i wykazują tendencję do kumulowania się w organizmie, prowadząc do zatruć. Z tego powodu nie są polecane jako leki nasenne, zwłaszcza, że charakteryzują się szybkim rozwojem zjawiska tolerancji oraz silnymi właściwościami tłumiącymi ośrodkowy układ nerwowy.
Uzależnienie od beznodiazepin zajmuje czwarte miejsce pod względem częstości występowania (zaraz po nikotynie, alkoholu i kanabinolach). Nałóg może rozwinąć się już po 2-3 miesiącach systematycznego przyjmowania dawek terapeutycznych, a niekiedy pojawia się nawet wcześniej. Ryzyko jest szczególnie duże w przypadku osób cierpiących na nerwicę, stany lękowe, depresję i zaburzenia snu, uzależnionych od innych substancji psychoaktywnych (np. alkoholu), samotnych, bez oparcia społecznego oraz kobiet po 40-45 roku życia.
Warto zwrócić uwagę również na kodeinę (metylomofrinę), która jest naturalnym alkaloidem opium, otrzymywanym z morfiny. Jej działanie polega na znoszeniu bólu oraz zwalnianiu tempa oddychania. Z tego powodu stanowi składnik wielu leków na kaszel, a także preparatów zawierających paracetamol, ponieważ niejako „potęguje” jego działanie przeciwbólowe. Przedawkowanie wywołuje działanie euforyzujące, wobec czego kodeina bywa używana przez młodych ludzi jako łatwo dostępny środek odurzający. W ten sposób niewinny lek przeciwbólowy lub przeciwkaszlowy może stać się przyczyną groźnego uzależnianie, wymagającego leczenia lekomanii.