„Gdy miałam 14 lat, w mojej szkole pojawił się młody, na oko dwudziestokilkuletni nauczyciel. Był przystojny i niezwykle sympatyczny, a w dodatku inteligentny i oczytany. Nie minęło więc dużo czasu, jak zakochałam się w nim bez pamięci. Bardzo przykładałam się do jego lekcji, a w domu pisałam mnóstwo niezbyt udanych wierszy. Raz nawet podrzuciłam mu jeden do teczki. Czułam się tym bardzo zawstydzona, ale i podekscytowana zarazem. Byłam pewna, że to prawdziwa miłość, taka do grobowej deski. Oczywiście, moje uczucie nigdy nie wykroczyło poza granice fantazji, jednak do tej pory zdarza mi się wspominać intensywność emocji z tamtych czasów.”
„Chodzę do liceum i właśnie tam spotkałam mężczyznę swoich marzeń. Problem w tym, że nie jest on jednym z uczniów, ale nauczycielem WF-u. Co prawda nie uczy on mojej klasy, ale sam fakt, że należy do kadry nauczycielskiej, czyni to uczucie niemożliwym do spełnienia. Zdarza mi się rozmawiać z nim na przerwach: jest nie tylko przystojny i wysportowany, ale również bardzo inteligentny, uprzejmy i kulturalny. Wydaje mi się, że ja również mu się podobam i w innej sytuacji być może okazałby mi to w bardziej otwarty sposób. Tymczasem jesteśmy skazani na ukradkowe spojrzenia i niewinne uśmiechy. Jak uważacie, co powinnam zrobić: porozmawiać z nim na ten temat czy dać sobie spokój i o nim zapomnieć? A może poczekać do zakończenia szkoły i wówczas zacząć się z nim spotykać?”
Nie bez znaczenia są atrybuty męskości wykraczające poza wygląd zewnętrzny. Nauczyciel to osoba posiadająca pewnego rodzaju władzę i autorytet. Niejednokrotnie pokazuje swoją stanowczość oraz zdecydowanie. W dodatku jest niezależny finansowo, odpowiedzialny i samodzielny. Stanowi ogromny kontrast w porównaniu do chłopców, którzy o każdą złotówkę kieszonkowego muszą prosić rodziców (podobnie jak o zgodę na wspólne wyjście z dziewczyną), a w dodatku w tym wieku nieobce są im tzw. „końskie zaloty”, z perspektywy dziewcząt głupie i zupełnie nie na miejscu.
Oczywiście, nastoletnie porywy serca wydają się w tym przypadku zupełnie pozbawione przyszłości. Aby więc uniknąć złości rodziców lub wyśmiania, dziewczyna trzyma swoje zauroczenie w tajemnicy. Paradoksalnie, sekretny charakter uczucia stanowi dla niej dodatkowy atut. W jej wyobraźni ewentualny związek z nauczycielem byłby niezwykle romantyczny – na przekór wszystkiemu, zakazany, a tym samym bardziej ekscytujący. W umyśle nastolatki ona i jej ukochany są jak Romeo i Julia, którzy muszą pokonać wiele przeciwności, w tym sprzeciw rodziców i otoczenia, by być razem.
Nie ma wątpliwości, że rodzice i opiekunowie wygłaszają krytyczne uwagi w dobrej wierze, jednak w takim momencie z całą pewnością natkną się na opór. Z perspektywy osoby dorosłej szkolne zauroczenie wydaje się czymś mało poważnym: ot, motyle w brzuchu, naturalny, przelotny etap rozwoju. Za tego typu obserwacjami stoją życiowe doświadczenia, których nie ma młoda osoba. Spróbujmy na chwilę postawić się w jej sytuacji: jak ma reagować, kiedy jej emocje są trywializowane i nikt nie traktuje ich poważnie? Naturalną reakcją obronną w takiej sytuacji jest zamknięcie się w sobie i bunt. Dla nastolatki zakochanie jest silne, wyjątkowe i obezwładniające. Jeśli ktoś myśli inaczej – z pewnością nie wie, co ona czuje.
Sporadycznie zdarza się jednak, że nauczyciel postanawia zareagować na zainteresowanie nastolatki i zadeklarować wzajemność. Dziewczyna jest wówczas zachwycona, choć jej rodzice najczęściej są przerażeni. Jakie mogą być motywy dorosłego mężczyzny interesującego się dużo młodszą dziewczyną? Najczęściej wydaje mu się ona łatwym łupem, który dodatkowo dowartościowuje go i podbudowuje jego ego. Zwykle z jego perspektywy jest to jednak nic nieznaczący epizod, choć oczywiście może się zdarzyć, że szkolna fascynacja przerodzi się w poważne uczucie i doprowadzi do szczęśliwego małżeństwa. Jeśli rzeczywiście obustronne zauroczenie wydaje się być czymś więcej, warto poczekać z jego realizacją do zakończenia szkoły. Prawdziwe uczucie jest cierpliwe i wbrew temu, co może myśleć nastolatka, nie wymaga natychmiastowych dowodów lub „konsumpcji” relacji.
Wiele nastolatek ma nadzieję na ten najbardziej optymistyczny dla siebie scenariusz i rozważa wyznanie nauczycielowi żywionych do niego uczuć. Czy jest to dobry pomysł? Z pewnością taki czyn wymaga odwagi i determinacji (które są w jakiś sposób godne podziwu), ale rzadko kończy się pomyślnie. Jeśli pedagog ma profesjonalne podejście do swojej pracy, prawdopodobnie poinformuje o całej sprawie rodziców oraz dyrekcję. Oczywiście, nie po to, by upokorzyć i ośmieszyć dziewczynę, lecz w celu uniknięcia niesprawiedliwych pomówień. Gdyby dyrektor lub reszta kadry dowiedzieli się o niejasnej sytuacji między innym pracownikiem a jego podopieczną, prawdopodobnie padłyby niesłuszne oskarżenia: może w jakiś sposób ją sprowokował? Może zachęcał do zacieśnienia relacji? Czy aby na pewno nie dopuścił się niewłaściwych zachowań? Sprawa jest tym bardziej skomplikowana i delikatna, jeśli uczennica jest osobą nieletnią. W takim wypadku obcowanie z nią jest czynem zabronionym i grozi za nie odpowiedzialność karna. Jeśli zaloty skierowane do nauczyciela wyjdą na jaw, nastolatka musi być przygotowana na tłumaczenie się ze swojego zachowania przed wieloma osobami, a ponadto na ostracyzm społeczny i plotki, które błyskawicznie rozejdą się w całej szkole. Istnieje również znacznie mniej drastyczny scenariusz: nauczyciel będzie próbował ją zniechęcić, zachowując się wobec niej oschle i znacznie mniej przyjaźnie. I choć tego typu konsekwencje są zdecydowanie mniej poważne, to bywają bardzo nieprzyjemne dla zakochanej dziewczyny. Chyba nie warto się na nie narażać?
Kusząca bywa również perspektywa ujawnienia swoich uczuć koleżankom. Nie jest to jednak dobry pomysł: jeśli tajemnicę pozna niewłaściwa osoba, uczennica momentalnie może stać się obiektem plotek i pomówień. Może na tym ucierpieć nawet jej kariera szkolna – pogłoski mogą dotrzeć do nauczycieli, a każda pozytywna ocena będzie szeroko komentowana jako wyraz zakazanego związku, a nie rzeczywistego poziomu wiedzy dziewczyny.
Co zrobić, gdy nasze dziecko doświadczy silnego zauroczenia pedagogiem? Z pewnością należy działać z delikatnością i taktem, by nie urazić jego uczuć i nie zawieść jego zaufania. Należy jednak zachować czujność: w tym wieku zakochanie bardzo łatwo może przerodzić się w groźną obsesję. Niektóre nastolatki postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce: dzwonią do nauczyciela, wysyłają mu mnóstwo maili oraz SMS-ów. Jeśli profesor ma żonę, z pewnością nie umknie to jej uwadze. Cierpi na tym zarówno jego sytuacja w domu, jak i atmosfera w miejscu pracy. Pojawiają się plotki i oskarżenia, wiele osób dochodzi do wniosku, że nękanie jest wynikiem zachęcającego lub prowokującego zachowania starszego mężczyzny zainteresowanego nastolatką. Jeśli zachowanie uczennicy staje się natrętne i wymyka się spod kontroli, warto porozmawiać o tym z psychologiem. Być może niezdrowa obsesja jest wynikiem poważnych zaburzeń emocjonalnych, z którymi nie sposób poradzić sobie bez specjalistycznej pomocy.