Nietypowe uzależnienia – przykłady

Nietypowe uzależnienia – przykłady

Kiedy mówimy o nałogach, z reguły mamy na myśli osoby uzależnione od nikotyny, alkoholu czy narkotyków. Utarło się, że ryzykowne jest wyłącznie używanie substancji psychoaktywnych. Tymczasem istnieją różne nietypowe uzależnienia – także od zwykłych czynności, a nawet rzeczy, które stosowane z umiarem są zdrowe i pożądane. O jakich nietypowych nałogach warto wiedzieć?

Nietypowe uzależnienia są równie groźnymi i poważnymi zaburzeniami psychicznymi. Społeczeństwo ma skłonność do stygmatyzowania alkoholików czy narkomanów. W dyskusjach na ich temat często padają stwierdzenia takie jak: „sam jest sobie winny”, „wystarczyłoby, żeby przestał pić”, „odrażający pijak”, „wstrętny ćpun”. Wszystkie te zdania i określenia wynikają z niewiedzy na temat tych przypadłości. Tymczasem każdy nałóg jest chorobą, którą należy leczyć. Osoby na nie cierpiące zmagają się z wieloma dolegliwościami, destrukcją różnych dziedzin życia oraz niezrozumieniem otoczenia. Panuje powszechne (i błędne) przekonanie, że tacy ludzie sami są sobie winni – bo przecież sięgali po używki na własne życzenie. Każdy wie, że papierosy, alkohol oraz nielegalne narkotyki są szkodliwe. Problem w tym, że możemy się uzależnić również od rzeczy, które wcale nie kojarzą się z ryzykiem. Część z nich uchodzi wręcz za zdrowe, pozytywne, a nawet niezbędne do życia.

Ranking Ośrodków Terapii - nietypowe uzależnienia

Mechanizm uzależnienia jest ten sam co w przypadku substancji psychoaktywnych. Rzecz, która do niedawna była hobby lub niewinną przyjemnością, z czasem staje się obsesją. Nałogowiec poświęca jej coraz więcej czasu i energii, zaniedbując pozostałe sfery życia (np. życie towarzyskie, rodzinę, pracę czy finanse). Pomimo, że w jego życiu coraz wyraźniej można zauważyć negatywne skutki nałogowego zachowania, on wciąż nie potrafi go sobie odmówić.

Nietypowe uzależnienia to między innymi ortoreksja. Jej źródłem jest zauważalna od pewnego czasu moda na bycie „fit” i świadome kształtowanie swojego sposobu odżywiania. Ortorektycy są uzależnieni od zdrowego jedzenia. W pogoni za jak najbardziej korzystną dla swojego organizmu dietą eliminują ze swojego jadłospisu coraz więcej produktów. Uważnie czytają etykiety, by unikać wszelkiego rodzaju konserwantów, polepszaczy i innych sztucznych dodatków. Ten rygor sprawia, że po pewnym czasie w ich organizmach zaczyna brakować cennych składników odżywczych, witamin i minerałów. Podobnie jak anorektycy, osoby chore na ortoreksję spędzają ogromne ilości czasu, planując i przygotowując swoje posiłki. W ich dbałości chodzi jednak nie o ograniczanie ilości jedzenia, ale o kontrolę jego jakości. Z czasem obsesja ta dominuje nad innymi zainteresowaniami, prowadzi do poważnych zaniedbań dotyczących innych sfer życia (np. rodziny czy pracy) i uniemożliwia choremu normalne funkcjonowanie.

Kolejnym groźnym nałogiem są nietypowe uzależnienia związane z modyfikacją swojego ciała (body modyfication). Osoby cierpiące na to schorzenie nieustannie zmieniają swój wygląd, np. poprzez piercing (kolczyki), tatuaże czy nacinanie skóry w różne wzory. Niestety, wiele z tych praktyk jest bardzo niebezpiecznych dla zdrowia i życia poddających się im ludzi. Są oni narażeni m.in. na takie dolegliwości jak alergia, żółtaczka, zarażenie wirusem HIV lub gronkowcem. Niektórzy są w stanie poprzestać na jednym tatuażu lub kilku kolczykach. Inni „połykają bakcyla” i odczuwają ciągłą potrzebę zmian. Modyfikują swoje ciało w coraz bardziej wymyślny sposób, nie zważając na swój dziwaczny wygląd i ryzyko, jakie wiąże się z takimi działaniami.

Nietypowe uzależnienia - Ranking Ośrodków Terapii

Niektórych może zdziwić informacja, że istnieją kobiety, które uzależniły się od… bycia w ciąży. Jeśli jednak głębiej się nad tym zastanowimy, nie jest to aż tak szokująca wiadomość. Podczas ciąży kobiece ciało funkcjonuje zupełnie inaczej, a mózg wydziela specyficzne substancje, które dla pań uzależnionych od tego stanu stają się „narkotykiem”. Do tego wszystkiego dochodzi atencja otoczenia, która stanowi skuteczny sposób na poprawę swojej samooceny. Po porodzie zainteresowanie młodą matką stopniowo słabnie, a ona sama może zapragnąć ponownego zajścia w ciążę, co jest doskonałym przykładem, jeśli chodzi o nietypowe uzależnienia.

Kolejną nietypowe uzależnienia wiążą się z nadmiernym  i nałogowym spożywaniem napojów energetycznych. Nie należy się dziwić, że produkty te mogą powodować uzależnienie: zawierają substancje, których zadaniem jest pobudzenie układu nerwowego (np. taurynę oraz kofeinę). Ich spożycie powoduje lepszą koncentrację, przypływ energii oraz poprawę nastroju. Trudno się więc dziwić, że coraz więcej osób nie potrafi się bez nich obejść.

Czynnikiem uzależniającym może być również… sport. Oczywiście, ruch to zdrowie, jednak, podobnie jak w przypadku zdrowego odżywiania, przesada nie jest dobrym posunięciem. Nałogowcy spędzają coraz więcej czasu na siłowni (lub w innym miejscu, w którym ćwiczą), zaniedbując karierę, przyjaźnie i rodzinę. Wszystko musi być podporządkowane treningom oraz odżywianiu mającemu na celu zwiększenie masy. Jako że jest to uzależnienie – nie należy próbować radzić sobie z nim samemu. To groźne zaburzenie psychiczne, z którym nie jesteśmy w stanie walczyć w pojedynkę. Kluczową rolę odgrywa tu profesjonalny, empatyczny terapeuta.

Uzależnienia behawioralne, inaczej uzależnienie od czynności

Uzależnienia behawioralne, inaczej uzależnienie od czynności

Nałogi kojarzą nam się przede wszystkim z substancjami psychoaktywnymi. Tymczasem uzależnić się można niemal od wszystkiego, w tym od konkretnych czynności. Coraz częściej słyszymy o osobach, które nie kontrolują swojej skłonności do uprawniania przygodnego seksu, zakupów, sportu, opalania czy hazardu. Zajęcia te są dla nich jak narkotyk – używają ich do rozładowania napięcia, wpadają w obsesję i na ich rzecz zaniedbują inne dziedziny swojego życia. Nazywa się to uzależnienia behawioralne.

ranking ośrodków terapii, bigoreksja, uzależnienia behawioralne

Uzależnienie to postępujący proces chorobowy polegający na zdominowaniu psychiki, a często również fizjologii człowieka przez pragnienie zażycia substancji psychoaktywnej lub wykonania czynności uznanej za nagradzającą. Na początku nałogowe zachowanie przynosi wielką satysfakcję, ponieważ pobudza części mózgu odpowiedzialne za odczuwanie przyjemności. Jednak wraz z rozwojem choroby dana osoba zaczyna potrzebować go do funkcjonowania na normalnym poziomie, a abstynencja staje się przyczyną znacznego cierpienia.

Dwie obowiązujące klasyfikacje chorób: ICD-10 i DSM-IV wymieniają podobny zestaw objawów uzależnienia. Według nich o nałogu możemy mówić wówczas, gdy w ciągu jednego miesiąca pojawiły się co najmniej trzy z poniższych symptomów:

– silne, natrętne pragnienie wręcz przymus zastosowania środka lub wykonywania czynności (tak zwany „głód”);

– utrata kontroli nad czasem oraz zakresem wykonywania czynności lub przyjmowania substancji;

– pojawienie się stanu abstynencyjnego po odstawieniu, charakterystycznego dla danej substancji, jednak zawsze przeżywanego jako negatywny; może on osiągać różne natężenie, ale rezultatem zawsze będzie poszukiwanie substancji w celu zniesienia przykrych objawów;

– wykształcenie tolerancji, czyli konieczności stosowania coraz większych dawek dla uzyskania pożądanego efektu, bądź też zmniejszenie satysfakcji po zastosowaniu takiej samej dawki (niektórzy narkomani mogą przyjmować dawki heroiny, które wielokrotnie przewyższają dawki śmiertelne);

– zaabsorbowanie sprawami związanymi z przyjmowaniem lub wykonywaniem czynności, drastyczna zmiana dotychczasowych zainteresowań, wejście w nowe środowisko, przyjęcie odmiennego stylu życia, porzucenie bądź ograniczenie aktywności społecznej, zawodowej lub rekreacyjnej z powodu stosowania środka lub kompulsywnego wykonywania czynności;

– przeznaczanie większości czasu na pozyskanie i używanie substancji bądź odzyskiwanie równowagi po konsumpcji;

– uporczywe przyjmowanie substancji lub wykonywanie czynności pomimo świadomości szkodliwych następstw, wystąpienia problemów zdrowotnych, degradacji społecznej;

– nieudane próby porzucenia nałogu;

– racjonalizacja, czyli wymyślanie pretekstów i powodów, dla których stosowanie środka lub wykonywanie czynności jest konieczne, obwinianie otoczenia i usprawiedliwianie samego siebie.

ranking ośrodków terapii, tanoreksja, uzależnienia behawioralne

Zestaw czynności, od których możemy się uzależnić, stale się powiększa. Uzależnienia behawioralne, które występują najczęściej to: patologiczny hazard, gry komputerowe, internet, jedzenie, pracę, zakupy, używanie telefonu komórkowego, korzystanie z kart płatniczych czy środków masowego przekazu. Specyficzną podgrupę tego rodzaju uzależnień stanowią obsesje koncentrujące się na ciele oraz dbaniu o jego wygląd i zdrowie. Należą do nich m.in.: tanoreksja (uzależnienie od opalania się, głownie na solarium), ortoreksja (obsesyjna koncentracja na zdrowym odżywianiu), bigoreksja (nadmierna skłonność do rozbudowywania ciała poprzez ćwiczenia fizyczne, stosowanie środków anabolicznych oraz wysokobiałkowej diety) oraz uzależnienie od zabiegów medycyny estetycznej czy chirurgii plastycznej.

Uzależnienia behawioralne mają charakter kompulsywny, co oznacza, że człowiek nie jest w stanie nad nimi zapanować. Mają one negatywny wpływ na wiele obszarów jego funkcjonowania, a ich celem jest nie tyle osiągnięcie przyjemności, co zredukowanie cierpienia i napięcia. Problem jest o tyle skomplikowany, że choć każdy nałóg ma bardzo negatywny wpływ na funkcjonowanie chorego, wiele z tych zachowań uzyskuje aprobatę społeczną (np. obsesyjne dbanie o zdrową dietę czy pracoholizm).

Uzależnienia behawioralne mają konsekwencje zależne od ich rodzaju. Przejawiają się przede wszystkim w sferze fizycznej, a także psychiczno-społecznej. Do tych związanych z samopoczuciem somatycznym należą m.in. bóle głowy, nadgarstka, bóle w klatce piersiowej, problemy żołądkowe, tiki nerwowe, zawroty głowy czy zespół przewlekłego zmęczenia. Nadmierne angażowanie się w konkretne czynności prowadzi również (a może przede wszystkim) do objawów natury psychologicznych, takich jak  nadaktywność, problemy ze snem, nieumiejętność wypoczynku, zmienne nastroje, uczucie irytacji, drażliwość, trudności w koncentracji uwagi, zaniżona samoocena, niższa satysfakcja z życia, zaniedbywanie innych aktywności, zawężenie (bądź brak) zainteresowań, izolowanie się od innych ludzi, a także złe relacje rodzinne związane z zanikaniem więzi czy rozpadem rodziny. Jak widać, podobnie jak w przypadku alkoholizmu czy narkomanii uzależnienie nie powoduje jedynie cierpienia chorego – skutki nałogu ponoszone są przez całą rodzinę.

Narkotyki miękkie a twarde.

Narkotyki miękkie a twarde.

Choć wiemy, że wszystkie substancje psychoaktywne w negatywny sposób oddziałują na mózg oraz cały organizm człowieka, w naszej świadomości zakorzenił się podział na narkotyki „miękkie” oraz „twarde”. Ta klasyfikacja często bywa myląca, ponieważ nie można powiedzieć, że tylko część tego typu środków jest niebezpieczna, a po resztę można sięgać bez obaw o własne zdrowie.

 

Warto zaznaczyć, że narkotyki bywają dzielone ze względu na rozmaite kryteria. WHO, czyli Światowa Organizacja Zdrowia stosuje podział na: opiaty (np. heroina, morfina), psychostymulanty (np. amfetamina, metamfetamina), kokainę, marihuanę i haszysz, halucynogeny (np. DMT), psychodeliki (np. LSD-25), środki lotne (kleje), leki uspokajające i barbiturany, nikotynę, alkohol oraz steroidy.

Ranking Ośrodków Terapii, narkotyki.

Druga klasyfikacja została utworzona ze względu na działalnie fizjologiczne i jest stosowana w farmakologii. Według jej kryteriów możemy wyróżnić:

stymulanty, czyli substancje pobudzające ośrodkowy układ nerwowy (amfetamina i jej pochodne: amfetamina, metaamfetamina, metylfenidat; efedryna i jej steroizomery: efedryna i pseudoefedryna; N-metyloksantyny: kofeina, teofilina, teobromina);

depresanty, czyli substancje działające opóźniająco na ośrodkowy układ nerwowy (benzodiazepiny, np. diazepam, flunitrazepam; depresanty nasenne: alkohol, eter, barbiturany, chloroform, wodzian chloralu; opioidy, np. opium, kodeina, tramadol, morfina, heroina, metadon);

psychodeliki, czyli substancje wywołujące zaburzenia w ośrodkowym układzie nerwowym (delirianty, np. skopolamina, atropina; pozostałe psychodeliki np. Salvinorin A, psychodeliki stymulacyjne, np. MDMA, MDA, meskalina, DOM, LSD-25, AMT, DMT, dysocjanty, np. podtlenek azotu, ketamina);

konopie indyjskie i ich pochodne, np. THC (są wyróżniane jako osobna kategoria, ponieważ wykazują zarówno działanie stymulacyjne, jak i depresyjne, a ponadto posiadają cechy psychodelików).

Choć obie powyższe klasyfikacje wydają się bardziej precyzyjne, w prywatnych rozmowach oraz przekazach medialnych najczęściej pojawia się podział na narkotyki miękkie i twarde. Warto zaznaczyć, że jest on oficjalnie przyjęty wyłącznie w znanej z liberalnych przepisów Holandii – według prawa tego państwa używanie narkotyków „miękkich” jest legalne. Pozostałe kraje traktują ten podział w sposób umowny i nieregulowany prawnie.

Choć przepisy obowiązujące w Holandii uznawane jest za zbyt liberalne i niosące za sobą pewne zagrożenia, należy wspomnieć o statystykach mówiących, że taki podział zatrzymał niebezpieczny trend przechodzenia dużej liczby Holendrów z narkotyków miękkich na twarde. Powodem jest zaopatrywanie się w środki odurzające w tzw. coffee shopach i wynikający z tego mniejszy kontakt z dilerami oferującymi bardziej szkodliwe substancje. W efekcie Holandia ma bardzo niski przyrost nowych użytkowników heroiny, a poziom konsumpcji marihuany nie odbiega znacząco od średniej na terenie całej Europy.

Ścisłe, jednoznaczne rozróżnienie na narkotyki miękkie oraz twarde nie jest do końca możliwe, ponieważ szkodliwość każdej z substancji psychotropowych przez różnych specjalistów bywa oceniania w odmienny sposób. Można się nawet spotkać z dość skrajnym podejściem, według którego nie powinno się dzielić narkotyków na mniej oraz bardziej szkodliwe, ponieważ każda tego rodzaju substancja stanowi ogromne ryzyko dla zdrowia oraz życia osoby jej używającej.

Ranking Ośrodków Terapii, narkotyki.

Decydując się na przeprowadzenie takiego rozgraniczenia, z reguły bierze się pod uwagę dwa czynniki:

wywoływanie uzależnienia fizycznego – w większości przypadków uznaje się, że jeśli dana substancja powoduje występowanie fizycznych objawów abstynencyjnych (np. drżenie mięśni, nadmierna potliwość, bóle brzucha, nudności), to można ją zaliczyć do narkotyków twardych;

charakter oraz rozmiar szkód będących konsekwencją zażywania danej substancji: z reguły za miękkie narkotyki uznaje się środki psychoaktywne wywołujące uczucie rozluźnienia, łagodnie podwyższające nastrój lub zmieniające percepcję, zaś do twardych zalicza się takie, które mogą wywoływać nieprzewidziane reakcje lub w dłuższej perspektywie prowadzić do poważnych szkód zdrowotnych, psychicznych i społecznych, takich jak zakażenie HIV, wyniszczenie organizmu, choroby psychiczne, utrata pracy, bezdomność prostytuowanie się w celu pozyskania środków na zakup kolejnych działek itd.

Według powyższych kryteriów do miękkich narkotyków zaliczamy:

marihuanę, która nie wywołuje uzależnienia fizycznego, ale jej wpływ na psychikę bywa oceniany w różny sposób. Istnieją badania naukowe wskazujące na to, że częste palenie marihuany powoduje trwały spadek koncentracji, zaburzenia w logicznym myśleniu, zaburzenia pamięci, spowolnienie intelektualne, a nawet może przyczyniać się do powstania schizofrenii. Należy jednak zaznaczyć, że dotyczy to osób, które sięgają po tę substancję codziennie lub co 2-3 dni – w takich dawkach marihuana, podobnie jak alkohol, może negatywnie wpływać na stan zdrowia;

ecstasy (MDMA) – środek ten uchodzi za narkotyk stosowany okazjonalnie, ponieważ większość użytkowników zażywa go najczęściej przy okazji festiwali muzycznych i imprez klubowych. Pigułki potęgują doznania słuchowe i wzrokowe, ale nie uzależniają fizycznie. Ryzyko uzależnienia psychicznego rośnie, gdy dana osoba zażywa ecstasy częściej niż raz na kilka tygodni;

LSD, czyli narkotyk, który wywołuje omamy i wyostrza percepcję. Nie stwierdzono, aby uzależniał fizycznie lub psychicznie, jednak przy częstym zażywaniu może powodować uszkodzenia mózgu, prowadzić do rozwoju psychoz i urojeń. U niektórych osób LSD nawet w minimalnej, jednorazowej dawce może wyzwalać stany psychotyczne i powodować myśli samobójcze;

grzyby halucynogenne – podobnie jak inne narkotyki z grupy halucynogenów, nie wywołują uzależnienia fizycznego, a uzależnienie psychiczne również zdarza się rzadko. Niemniej skutki spożycia grzybów halucynogennych mogą być bardzo groźne szczególnie w przypadku osób niestabilnych emocjonalnie, o rozchwianej psychice, ze skłonnościami do depresji, lub paranoi.

Ranking Ośrodków Terapii, narkotyki.

Twarde narkotyki obejmują zaś:

opioidy, czyli substancje oddziałujące na receptory opioidowe w mózgu, w tym pozyskiwane z maku pospolitego opiaty, np. kodeina, morfina, opium, heroina. Są to środki uznawane za najsilniej uzależniające (już po jednym zażyciu wywołują uzależnienie psychiczne). W bardzo krótkim czasie prowadzą do uzależnienia fizycznego, a ich stosowanie ma poważne następstwa, takie jak choroby (HIV, wirusowe zapalenie wątroby, choroby skóry, serca, układu krążenia), wyniszczenie i osłabienie organizmu, upośledzanie funkcjonowania w społeczeństwie (osoba uzależniona całe życie podporządkowuje zdobywaniu kolejnych porcji narkotyku, przez co zaniedbuje pracę, rodzinę, obowiązki domowe, podejmuje ryzykowane zachowania, wchodzi w konflikt z prawem);

kokainę – narkotyk, który pobudza, zwiększa pewność siebie i odsuwa wszelkie zahamowania, a przez to sprzyja ryzykownym zachowaniom, które niejednokrotnie stwarzają zagrożenie dla zdrowia i życia. Bardzo groźne są również objawy kokainowego „dołka”, czyli stanu po ustąpieniu działania narkotyku (depresja, ahedonia, bezsenność, myśli samobójcze);

amfetaminę, która podobnie jak kokaina nie powoduje uzależnienia fizycznego, ale bardzo silnie uzależnia psychicznie. Powoduje pobudzenie psychoruchowe, zwiększa skłonność do agresji, hamuje apetyt, zwiększa ciśnienie. Wymienione objawy w krótkim czasie prowadzą do wyniszczenia organizmu, osłabiają serce, układ krążenia, przyczyniają się do utraty wagi. Jeszcze bardziej niebezpieczna jest pochodna amfetaminy – metamfetamina, wykazująca silne działanie neurotoksyczne. Jej długotrwałe zażywanie prowadzi do upośledzenia procesów myślowych, powoduje psychozy i bardzo negatywnie wpływa na wygląd skóry, która staje się szara, sucha, z widocznymi owrzodzeniami i krostami.

Coraz bardziej powszechne zagrożenie na rynku używek – dopalacze.

Coraz bardziej powszechne zagrożenie na rynku używek – dopalacze.

Wszyscy wiemy, że narkotyki są szkodliwe i groźne. Przeprowadzono na ich temat niezliczone kampanie edukacyjne, powstało o nich mnóstwo książek i filmów. Jakiś czas temu na rynku używek pojawiła się nowość – dopalacze. Ich niewinna nazwa oraz powszechna dostępność sprawiła, że wiele osób uznało je za mniej niebezpieczne. Czy słusznie?

 

Pierwszym błędem w powyższym rozumowaniu jest traktowanie obu używek jako zupełnie odmiennych zjawisk. Tymczasem dopalacze bywają nazywane „nowymi narkotykami”, ponieważ powstały, by wywołać podobny efekt przy użyciu innych składników (najczęściej syntetycznych). Dopalaczami możemy określić wszelkie substancje lub ich mieszanki, które posiadają faktyczne lub rzekome działanie psychotropowe, a przy tym nie znajdują się na liście związków kontrolowanych przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Dodatkowo, aby ominąć prawo, producenci umieszczają na opakowaniach informację o tym, że „produkt nie nadaje się do spożycia”. W związku z tym, choć dopalacze są sprzedawane po to, aby były przyjmowane i w ten sposób wywoływały efekt odurzający, oficjalnie figurują jako produkty kolekcjonerskie. Każde zażycie tego rodzaju środków odbywa się na odpowiedzialność użytkownika, a producenci oraz sprzedawcy mogą powołać się na stwierdzenie, że skutki uboczne są wynikiem zastosowania wyrobu niezgodnie z jego przeznaczeniem.

Ranking Ośrodków Terapii - dopalacze.

Jako że ustawodawcy systematycznie poszerzają listę nielegalnych środków, wytwórcy dopalaczy nie ustają w poszukiwaniach nowych substancji i zawieraniu ich w swoich produktach. Robią to w pośpiechu, stąd nie może być mowy o dokładnym poznaniu działania określonego związku chemicznego. Nielegalne, ale dobrze nam znane narkotyki bywały już przedmiotem wielu badań, przez co znamy większość reakcji organizmu, które mogą po nich wystąpić. Dopalacze są wielką niewiadomą: nie wiemy, jak dokładnie oddziałują na nasz mózg oraz ciało, z jakimi skutkami ubocznymi musimy się liczyć, po jakim czasie mogą się one pojawić oraz w jaki sposób należy pomóc osobie, która źle zareagowała na przyjęcie substancji.

Warto wspomnieć, że grupą najczęściej sięgającą po dopalacze są nastolatki. To właśnie one nieustannie poszukują nowych sposobów na urozmaicenie imprez, cenią sobie nowe, mocne wrażenia, a w dodatku nie dysponują jeszcze na tyle rozwiniętą umiejętnością przewidywania, by zdawać sobie sprawę z zagrożeń, na jakie dobrowolnie się narażają.

Dopalacze bywają produkowane z substancji naturalnych (np. wyciągów z ziół, a także z muchomora czerwonego lub plamistego), jednak najczęściej ich pochodzenie jest syntetyczne. Każdy wyrób może zawierać od kilku do kilkunastu różnych związków, z których każdy może wykazywać działanie psychoaktywne. To m.in. z tego powodu tak trudno jest przewidzieć reakcję organizmu na wprowadzenie do niego określonego produktu. Wszystkie dopalacze są mniej lub bardziej szkodliwe, a ich lista działań niepożądanych zwykle jest bardzo długa. Niebezpieczeństwo wiążące się z sięganiem po tego rodzaju używki zależy m.in. od rodzaju preparatu, ilości zawartych w nim toksycznych związków chemicznych, wagi, wieku oraz stanu zdrowia osoby go zażywającej, a także okoliczności, w jakich to robi. Szkodliwość dodatkowo wzrasta, gdy dopalacze przyjmowane są jednocześnie z innymi używkami: alkoholem, lekami lub nielegalnymi narkotykami.

Liczna grupa syntetycznych dopalaczy zwykle jest projektowana w taki sposób, by zastąpić zastępstwo znanych narkotyków. BZP (N-benzylopiperazyna) i TFMPP (3-Triflurometylofenylpiperazyna) działają podobnie do amfetaminy czy metamfetaminy, natomiast JWH-018 (1-pentylindol-3-yl) swoim działaniem przypominają marihuanę i haszysz. Szczególnie niebezpieczny wydaje się być mefedron, czyli pochodna efedryny o działaniu zbliżonym do kokainy. Substancja ta bardzo szybko wchłania się do organizmu, wywołując szybki wzrost temperatury ciała (choć na chwilę po spożyciu pojawia się uczucie zimna). W efekcie może dojść do przegrzania tkanek, zwłaszcza mózgu i serca.

Ranking Ośrodków Terapii- dopalacze.

Przyjmowanie dopalaczy wykazuje negatywny wpływ na całe nasze ciało i właściwie nie ma narządu, którego te substancje nie mogłyby uszkodzić. Najłagodniejsze skutki sięgania po tego rodzaju używki obejmują: bóle głowy oraz w klatce piersiowej, zaburzenia rytmu serca, bezsenność, problemy z koncentracją czy stany lękowe. Do poważniejszych i bardziej niebezpiecznych zaliczamy zawał serca, udar mózgu, stany agresji (nierzadko skutkujące próbą samobójstwa lub zabójstwa), śpiączka, niewydolność nerek oraz wątroby. Szczególnie uważać powinny osoby cierpiące na schorzenia przewlekłe, takie jak alergia czy cukrzyca, te o osłabionym układzie odpornościowym, a także młodzież znajdująca się w okresie intensywnego rozwoju.

Co zrobić, jeśli osoba w twoim otoczeniu zażyła dopalacze? Przede wszystkim należy zachować opakowanie (ułatwi ono akcję ratowniczą). Ponadto trzeba dbać o to, by nasz znajomy pił duże ilości wody oraz bezwzględnie i natychmiastowo skontaktować się z lekarzem.

Narkomania – współuzależnienie rodziców

Narkomania – współuzależnienie rodziców

Narkomania jest chorobą, która skazuje na cierpienie nie tylko samą osobę uzależnioną, ale również całą jej rodzinę. Bliscy podporządkowują swoje życie nałogowcowi i w efekcie wpadają w niebezpieczne współuzależnienie. Szczególnie narażeni są rodzice – osoby najbardziej związane z nastolatkiem biorącym narkotyki.

 

Narkomania to podstępne i bardzo niebezpieczne zaburzenie, które sprawia, że cierpiąca na nie osoba zupełnie traci nad sobą kontrolę i wpada w prawdziwą obsesję. Jej myśli krążą wyłącznie wokół środków odurzających, planuje dzień pod kątem ich przyjmowania, zastanawia się, jak zdobyć pieniądze na narkotyki oraz gdzie je kupić. Wszystko, co do tej pory było dla niej ważne, przestaje się liczyć: traci zainteresowanie dotychczasowymi pasjami, zaniedbuje obowiązki i ważne relacje międzyludzkie.

Ranking Ośrodków Terapii - narkomania współuzależnienie rodziców

To naturalne, że osoby bliskie narkomanowi nie chcą pozostawać bezczynne. Próbują powstrzymać osobę uzależnioną, nie pozwolić jej na to, by pogrążała i niszczyła samą siebie. Życie z nałogowcem pociąga za sobą wiele konsekwencji natury psychologicznej. Jego bliscy doświadczają dojmującego cierpienia i gwałtownych zmian nastroju, obniżonego poczucia własnej wartości oraz silnego lęku, cierpią na zaburzenia psychosomatyczne (bóle głowy, mięśni, serca, brzucha, wrzody żołądka itp.) i depresję, a nawet miewają myśli samobójcze. Problemy i zaburzenia, które narkomania wywołuje mają ogromny wpływ na osobę uzależnioną, jednak rodzice, którzy stają się współuzależnieni odczuwają je równie dotkliwie.

Przystosowując się do życia pod jednym dachem z osobą uzależnioną, jej rodzina najpierw próbuje przemówić jej do rozsądku i wyperswadować branie, a następnie (gdy to nie przynosi rezultatów) minimalizować straty związane z jej nałogiem. Bliscy izolują się od przyjaciół i rodziny, starając się utrzymać problem w tajemnicy, w miarę możliwości wyręczają narkomana w jego obowiązkach, a także spłacają jego długi. Ulegają złudzeniu, że są w stanie kontrolować osobę uzależnioną, a w efekcie utrzymywać jej nałóg w bezpiecznych rozmiarach, przeszukują jej rzeczy osobiste, telefon, konta na portalach społecznościowych, proszą, szantażują, grożą i moralizują.  Wszystko po to, by nie dopuścić do całkowitej destrukcji życia związanej z uzależnieniem od narkotyków.

Choć wszystkie te działania mają na celu niesienie pomocy, w rzeczywistości przynoszą same szkody. W ten sposób nawet członkowie rodziny, którzy sami nie biorą, koncentrują swoje życie na narkotykach. Ich życie nie zależy od nich, a od nałogu. Przestają dbać o siebie, zaniedbują własne potrzeby, a przy tym tylko umacniają narkomana w jego uzależnieniu.

Współuzależnienie od alkoholu z reguły dotyczy współmałżonków osób pijących. Z narkomanią jest nieco inaczej – jako że biorą przede wszystkim osoby młode (w wieku 15-24 lat), najczęściej cierpią na tym ich rodzice. To jeszcze bardziej komplikuje tę już i tak wystarczająco trudną sprawę. Często dawane rady w stylu: „Skoro twój mąż pije i nie chce przestać, to po prostu go zostaw” tracą swoje zastosowanie. Więź pomiędzy rodzicami a dzieckiem jest wieczna i nierozerwalna. W dodatku najczęściej mamy tu do czynienia z osobami bardzo młodymi, a odpowiedzialność za nie spoczywa na ich opiekunach. Rodzice odbierają nałóg swojego dziecka jako osobistą porażkę i uważają, że niesienie mu pomocy jest ich obowiązkiem.

Ranking Ośrodków Terapii - narkomania współuzależnienie rodziców

Głównym źródłem cierpienia rodziców narkomana jest poczucie winy. Nieustannie dręczą ich wyrzuty sumienia: „Jakim jestem rodzicem, skoro moje dziecko sięgnęło po narkotyki?”, „Dlaczego nie zauważyłem w porę, że dzieje się coś złego?”, „Co zrobiłem nie tak, jakie błędy wychowawcze popełniłem?”. Przez cały czas towarzyszy im lęk o zdrowie i bezpieczeństwo dziecka, czują się przytłoczone i bezradne. Czasami próbują bagatelizować i wypierać problem: „Przecież wszystkie nastolatki próbują, a on na pewno bierze tylko trochę i daleko mu do uzależnienia”. Bardzo często rodzice pojawiają się w poradni nie po diagnozę lub pomoc, ale po potwierdzenie, że ich dziecku nic nie dolega. Uznanie faktu, że syn lub córka jest osobą uzależnioną, wiąże się z bardzo trudnymi emocjami, szokiem i zawaleniem się całego świata. Rodzina powoli akceptuje fakt, że nic nie będzie już takie, jak przedtem. Czasami wywołuje to reakcję szukania winnego (obwinianie partnera, obarczanie go odpowiedzialnością za błędy wychowawcze) lub poczucie krzywdy („Jak on mógł nam to zrobić, tyle dla niego poświęciliśmy!”).

Jednym z niebezpieczeństw, jakie idą w parze z byciem rodzicem osoby uzależnionej, jest zaniedbywanie jej rodzeństwa. Życie całej rodziny toczy się wokół narkomana, wobec czego potrzeby wszystkich pozostałych członków systemu schodzą na dalszy plan. Nastoletnie dzieci często biorą na siebie obowiązek opiekowania się współuzależnionym rodzicem. Starają się chronić uczucia ojca lub matki i wyręczać ich w należących do nich zadaniach, podczas gdy rodzice poświęcają całą swoją uwagę narkomanowi. Dzieci współuzależnionych opiekunów często wydają się wyjątkowo dojrzałe jak na swój wiek. Niejednokrotnie to właśnie one stanowią „głos rozsądku”, powstrzymujące rodziców przed traktowaniem uzależnionego rodzeństwa w specjalny sposób. Kochającej matce lub ojcu trudno jest bowiem dostrzec, że w ten sposób jedynie stwarzają mu dogodne warunki do dalszego brania. Narkomania jest bardzo ciężką i skomplikowaną chorobą, która ma ogromny wpływ zarówno na samego uzależnionego jaki i na bliskie mu osoby.