Najlepsze filmy o wychodzeniu z nałogu

Najlepsze filmy o wychodzeniu z nałogu

Ponoć najlepsze historie pisze samo życie. A scenarzyści i reżyserzy muszą mieć po prostu oczy i uszy szeroko otwarte. I coś w tym jest. Dobry film to taki, w którym występują bohaterowie podobni do nas, z naszymi obawami, troskami i radościami. Oto najlepsze filmy o wychodzeniu z nałogu. Przygotuj chusteczki. Z pewnością się przydadzą!

„Szalone serce” (Crazy Heart) Scott Cooper

Film z 2009 roku, opowiadający historię sławnego przed laty muzyka country, który przez nadużywanie alkoholu stracił prawie wszystko, z karierą na czele. Otis „Bad” Blake mieszka w ruderze i występuje jedynie w barach o wątpliwej renomie i reputacji. Gdy w jego życiu pojawia się dziennikarka Jean, bohater ma szansę odmieć swój los. Jednak nie będzie to takie łatwe. Jak w filmie, tak w życiu. Warto dodać, że film otrzymał dwie statuetki Oskara, za najlepszą rolę pierwszoplanową oraz za najlepszą piosenkę to filmu, „The Weary Kind”.

„Wyjść na prostą” (Smashed) James Ponsoldt

Film w naszym kraju przeszedł niestety bez większego echa. Był wyświetlany jedynie na większych festiwalach i w małych kinach studyjnych. A szkoda, bo to kawałek dobrego kina. Młode małżeństwo, Kate i Charlie, spędzają wolny czas głównie na imprezach i dobrej zabawie, z alkoholem gdzieś zawsze pod ręką. Pewne wydarzenia sprawiają, że Kate zatrzymuje się na chwilę i ze zdziwieniem obserwuje, że nie może powstrzymać się od chęci picia. Działa to na nią na tyle orzeźwiająco, że zaczyna uczęszczać na spotkania grupy wsparcia. Jednak jej mąż nie widzi swojego problemu z alkoholem, bawiąc się w najlepsze tak jak wcześniej. Prędzej czy później dojdzie do konfrontacji. Czy wyjdą z tego cało?

„Pod mocnym aniołem” Wojciech Smarzowski

Widząc nazwisko reżysera, już wiesz, że to będzie mocne kino ze scenami, które ciężko będzie zapomnieć. Mimo tego, że zwiastun zapowiada dosyć zabawną i w miarę lekką opowieść, cały film ma zgoła odmienny klimat. Główny bohater, Jerzy, jest pisarzem i alkoholikiem. Pokazanie jego codzienności to kwintesencja twórczości Smarzowskiego. Jest mocno, emocjonalnie, smutno, momentami obrzydliwie i odpychająco. Ale do bólu prawdziwie.

„Kiedy mężczyzna kocha kobietę” (When a man loves a woman) Luis Mandoki

W reżyserii Luisa Mandoki. Jest to stary film, bo z 1994 roku, ale wciąż nie tracący niestety na aktualności w kwestii uzależnienia. Mamy tu do czynienia z alkoholizmem w kobiecym wydaniu. To jedna z najlepszych ról Andy Garcii i Meg Ryan. Grają oni zgodne małżeństwo, które zostaje wystawione na ogromną próbę. Ona popada w coraz większy alkoholizm i uzależnienie. On, czuje się bezradnie w sytuacji, w której musi przejąć wszystkie obowiązki, łącznie z opieką nad dziećmi. Nie spodziewajcie się mocnego happy endu. Film pokazuje, że wraz z ukończeniem terapii, wszystkie problemy nie znikają jak bańka mydlana. Dobra terapia daje siłę, by stawić im czoła i spróbować je rozwiązać.

„Wszyscy jesteśmy Chrystusami” Marek Koterski

Kolejne nazwisko, po którym już wiemy czego spodziewać się w filmie. I jest jeszcze mocniej niż nam się wydaje. To nie jest film, do którego się wraca, lecz obraz, który warto zobaczyć raz w życiu. Reżyser ma niesamowitą zdolność do przenikania do naszych najgłębszych warstw uczuć i przemówić do nich wprost, pozostawiając poczucie dyskomfortu. Film opowiada o alkoholizmie, jako o niezwykle destrukcyjnej sile, która zmiata z powierzchni ziemi nie tylko samego uzależnionego, ale i jego bliskich. Być może nie pokazuje wyjścia z nałogu w dosłownym tego rozumieniu, jednak sygnalizuje konsekwencje, wobec których nie sposób przejść obojętnie. Film z 2006 roku, lecz wciąż aktualny.

Czasem obrazy zobaczone na szklanym ekranie potrafią przemówić do odbiorcy bardziej dosadnie niż tysiąc słów wyrzuconych w próżnię. Filmy o wychodzeniu z nałogu to nie ckliwy romans czy komedia. To zazwyczaj dramat, przez który przechodzą bohaterowie fabularni, ale i zwyczajni ludzie, w prawdziwym życiu. Nie zawsze jest różowo i przyjemnie. Bo nasza codzienność wcale taka nie bywa, czyż nie?