Dlaczego jestem samotny?

Dlaczego jestem samotny?

Osoby samotne często zastanawiają się nad tym, dlaczego innym się układa, a oni nie mogą znaleźć szczęścia. W czym są gorsi, co inni robią lepiej. Przyczyn samotności może być naprawdę wiele.

Jeśli mamy za sobą jakiś związek, wiemy jakie popełniliśmy błędy i staramy się ich na siłę unikać, nie doprowadzać do analogicznych sytuacji, które z góry skazujemy na porażkę, uważając, że pewnie nasz związek znowu skończy się podobnie. Wytyczamy reguły postępowania, pewne wzorce, które mają nas uchronić przed niepowodzeniem i sprawić, że ten związek będzie miał swój szczęśliwy ciąg dalszy. Jest to często błędne myślenie, a zasady, które sami sobie ustalamy wcale nie muszą być lekarstwem na miłość.

Żaden związek nie jest taki sam. Nawet jeśli przyciągamy do siebie osoby o podobnych cechach osobowości, nie ma zasad, które sprawią, że podążając wg z góry założonej drogi związek skończy się w ten, czy inny sposób. Musimy jednak pamiętać, że my również posiadamy swoje nawyki. Przyciągając pewny typ ludzi możemy także narazić się na samotność.

lista najlepszych ośrodków leczenia uzależnień

Przyczyna samotności może również być głęboka zakorzeniona w naszej podświadomości. Cofając się do lat dzieciństwa można wiele dowiedzieć się o człowieku. Ten okres jest bowiem najlepszym etapem na kształtowanie swoich emocjonalnych potrzeb. Jeśli w dzieciństwie nie były one zaspokajane. Najbliżsi tworzyli pewien dystans w relacjach z nami, możemy mieć podobny problem w przyszłości. Nieumiejętne budowanie relacji, otaczanie się murem obronnym, który ma za zadanie nie dopuszczanie nikogo zbyt blisko w dużym stopniu utrudnia nam budowanie związku. W takiej sytuacji o samotności decyduje nasze przekonanie o tym, że budowanie więzi z innym ludźmi przyniesie nam cierpienie, rozczarowanie i ból. Osoby, które wybrały samotność zamiast bliskości, nie ufają innym i jeśli pozostają z kimś w relacjach, to tylko na bezpieczną odległość. Zazwyczaj otaczając się ludźmi z podobnymi przekonaniami do swoich.

Innym powodem samotności jest obawa przed intymnością. Takie osoby mają pewną wizję idealnego związku i często boją się zaangażować tylko po to, aby te ideały nie runęły. Budując bliskie relacje z innymi psują je ciągłymi pretensjami i krytyką. To doprowadza do rozpadu związku, a następstwem tego jest ponownie samotność.

O samotności decydować mogą też dwie sprzeczne ze sobą cechy. Jedną z nich jest niska samoocena i przekonanie o swojej niskiej wartości, oraz wybredność, która cechuje się jej zupełnym przeciwieństwem. Niska samoocena sprawia, że nie wierzymy, w to, że możemy zdobyć czyjeś serce. Zwłaszcza, gdy w grę wchodzi rywalizacji z inną osobą o względy tego samego człowieka. Wówczas osoby z niską samooceną z góry skazują się na niepowodzenie, sądząc, że nie zaimponują niczym swojemu wybrankowi. Takie podejście do własnej osoby rodzi także inne kłopoty. Będąc w związku towarzyszy im ciągła niepewność, lęk przed odbiciem partnera. Wygląda to na brak zaufania do niego, ale to jedynie brak wiary we własne możliwości. Błędnie odebrane niszczy związek i prowadzi do samotności.

ranking najlepszych ośrodków terapeutycznych

Zupełnym przeciwieństwem jest wspomniana wybredność w doborze partnerów. Stawiamy sobie wzorce, wyznaczamy ideały lub posługujemy się ogólnie przyjętymi hasłami. Szukamy ideały, skreślamy osoby, które nie pasują do tego, co uważamy za najlepsze. Tracimy czas na poszukiwania idealnego kandydata, ignorując tych, którzy nie wpisują się w schemat, jaki sami stworzyliśmy. To przynosi odwrotne rezultaty. Uganianie się za kimś, kogo nigdy możemy nie spotkać, może doprowadzić do tego, że kolejne święta również spędzimy samotnie…

Przyczyną samotności może być również nasza konieczność czucia się bezpiecznym. Nie decydujemy się na żadne posunięcia, które mogłyby wymagać od nas jakiegokolwiek ryzyka. Nie angażujemy się w wyzwania, stawiając na rutynę.

Ludzie często są samotni z wyboru, choć tego nie wiedzą. Nie wszyscy są świadomi, że budują wokół siebie mury nie do przebicia, boją się dać z siebie 100%, aby nie zostać skrzywdzonym. Powodów samotności jest wiele, ale trzeba dać sobie szansę na szczęśliwe życie i otworzyć się na innych. Świat w pojedynkę jest dużo smutniejszy, udany związek zmienia życie na lepsze.

Niewolnicy rozkoszy – seksoholizm

Niewolnicy rozkoszy – seksoholizm

Seks jest bardzo ważnym elementem życia oraz związku partnerskiego i nie ma niczego złego w cieszeniu się nim. Problem zaczyna się wtedy, gdy ta dziedzina życia dominuje nad pozostałymi. Jeśli masz wrażenie, że nie kontrolujesz własnego popędu płciowego, a świat bez seksu mógłby nie istnieć, być może znajdujesz się w szponach groźnego uzależnienia.

Choć określenie „seksoholik” wydaje się niektórym obraźliwe i prześmiewcze, w rzeczywistości uzależnienie to stanowi jednostkę chorobową. Analogicznie do innych uzależnień, zachowania o charakterze erotycznym stają się dla nałogowca narkotykiem, bez którego nie może się obyć i na którym koncentrują się wszystkie jego myśli i działania. Wbrew pozorom, ani duża liczba partnerów, ani częste i urozmaicone kontakty seksualne nie stanowią kryteriów wystarczających do rozpoznania zaburzenia! O uzależnieniu decyduje specyficzne podejście do seksu: nałogowiec podporządkowuje wszystkie swoje myśli i działania aktywności płciowej. Pojawia się nieustanna potrzeba seksualnego dopingu. Seksoholik jest w stanie poświęcić wszystko, co ceni, by móc oddawać się swojemu nałogowi. Wykazuje również skłonność do nadawania erotycznego znaczenia wielu ludziom i sytuacjom, nawet najdrobniejsze i nic nieznaczące zdarzenia wywołują podobne skojarzenia.

Ranking ośrodków leczenia uzależnień

Warto podkreślić, że nie istnieje jeden wzorzec uzależnienia. Może się ono przejawiać poprzez rozmaite zachowania: stosunki seksualne, masturbację, fantazje seksualne, oglądanie materiałów pornograficznych, prostytuowanie się, ekshibicjonizm, podglądactwo, ocieractwo, molestowanie dzieci, kazirodztwo, gwałty itd. Wbrew powszechnym opiniom, erotoman to niekonieczne osoba mająca bujne życie seksualne polegające na odbywanie wielu stosunków. Wielu nałogowców nigdy nie przekracza granic fantazjowania, oglądania pornografii i masturbacji – są one łatwo dostępne i nie wymagają obecności drugiej osoby.

Wzorzec choroby może opierać się zarówno na zdrowych, jak i patologicznych formach ekspresji płciowej. Do diagnozy niezbędna jest utrata kontroli nad zachowaniami o tym charakterze, ich liczbą i intensywnością oraz (podobnie jak w przypadku alkoholizmu czy narkomanii) kontynuowanie oddawania się nałogowi pomimo strat, jakie wywołuje.

Co sprawia, że jedna osoba jest w stanie wyrażać własną seksualność w zdrowy sposób, a inna zapada na groźne uzależnienie? Przyczyną seksoholizmu jest nie w pełni dojrzała, a nierzadko nawet zaburzona osobowość. W przypadku mężczyzn problemem często jest dysfunkcyjna relacja z matką, rzutująca na dorosłe życie. Miarą rozwoju człowieka są m.in. relacje z innymi ludźmi, również te o charakterze intymnym – a to one właśnie stanowią największy problem seksoholików.

Kryteriami diagnostycznymi seksoholizmu są: przymus (utrata zdolności swobodnego wyboru: zaprzestać czy kontynuować), kontynuowanie zachowania, mimo niekorzystnych skutków, jak utrata zdrowia, pracy, małżeństwa czy wolności oraz idea nadwartościowa – obsesja na punkcie zachowania.

Ranking ośrodków leczenia nałogów

W jaki sposób rozpoznać symptomy seksoholizmu w codziennym życiu? Do typowych objawów należą:

– powtarzające się próby kontrolowania oraz ograniczania pewnych zachowań seksualnych;
– dłuższe i dalej idące zachowania niż planowane;
– chroniczne zmaganie się, nieudane próby zaprzestania, zmniejszenia oraz kontrolowania zachowań seksualnych;
– spędzanie ogromnej ilości czasu związanego z poszukiwaniem seksualnych sytuacji, oddawaniu się seksualnym eskapadom oraz leczeniu moralnego kaca;
– częste myślenie, planowanie, fantazjowanie dotyczące seksualnych doświadczeń;
– zaprzestawanie ważnych obowiązków rodzinnych, zawodowych i towarzyskich na rzecz przyjemności seksualnych;
– kontynuowanie zachowań seksualnych pomimo oczywistych strat, trwałych i powtarzających się problemów;
– uczucie wzrastającego nienasycenia, potrzeba oddawania się kolejnym, bardziej ryzykownym i niebezpiecznym, bardziej intensywnym zachowaniom seksualnym w celu osiągnięcia tego samego poziom euforii i zadowolenia seksualnego;
– ograniczanie lub zaprzestawanie towarzyskich, zawodowych oraz innych przyjemnych/rozrywkowych zachowań, aby wygospodarować więcej czasu na zachowania seksualne;
– doświadczanie nieprzyjemnych emocjonalnych stanów (np.: niepokój, poddenerwowanie) gdy nie jest możliwe zrealizowanie kompulsywnego zachowania.

Podobnie jak w przypadku innych uzależnień, leczenie seksoholizmu odbywa się przede wszystkim za pomocą psychoterapii. Najlepsze efekty przynosi terapia w nurcie poznawczo-behawioralnym. Pomoc powinna opierać się na nauce zdrowych więzi z ludźmi, budowie trwałego intymnego związku oraz nauce wyrażania i zaspokajania swojego popędu seksualnego w sposób zdrowy, tzn. niedestrukcyjny.

Po zakończeniu podstawowego programu psychoterapii warto zadbać o utrwalenie uzyskanych zmian, kontynuując spotkania w warunkach ambulatoryjnych (w poradni) lub poprzez realizowanie Programu 12 Kroków Anonimowych Seksoholików lub innych wspólnot samopomocowych, np. Wspólnoty Uzależnionych od Seksu i Miłości.