Polecany
Dane kontaktowe
Przyborowie 15,
05-530 Czersk,
woj. Mazowieckie
Pokaż numer telefonu 780140130
Opinie (162)
Program terapii: 5/5
Opieka lekarska: 5/5
Lokalizacja ośrodka: 5/5
Pobyt w ośrodku: 5/5
Ocena ogólna: 5/5
Statystyki
Wyświetlenia: 16318
Wyświetlenia telefonu: 1426
Wyświetlenia strony WWW: 1582
Ośrodek Leczenia Uzależnień i Detoksykacji MedJol to ośrodek leczenia uzależnień dla osób mających problemy z nałogami takimi jak: alkohol, narkotyki, leki, komputer czy internet. Zajmujemy się również detoksykacją organizmu ze wszystkich substancji uzależniających. Jesteśmy niepublicznym ośrodkiem terapii uzależnień prowadzącym terapie w trybie stacjonarnym lub dziennym. Zapewniamy profesjonalne leczenie i całodobową opiekę. Znaleźć nas można w ciekawie położonym mieście Góra Kalwaria, niedaleko Warszawy.
Zakres leczenia
- Detoks – inaczej odtruwanie organizmu z trucizn, jakimi są substancje uzależniające. Taki sposób leczenia uzależnienia polega na nagłym odstawieniu środków psychoaktywnych. Łączy się to z leczeniem farmakologicznym oraz psychologicznym. W trakcie uzupełnia się również niedobory w organizmie, które powstają podczas detoksykacji.
- Uzależnienie od alkoholu – dotykający problem ludzi w każdym środowisku. Można by powiedzieć najczęstszy nałóg. Leczenie alkoholizmu wymaga przede wszystkim woli chorego i chęci na wyjście z nałogu. Przyznanie się do uzależnienia to już połowa sukcesu. Resztą zajmiemy się wspólnie, czyli znajdziemy przyczyny i nauczymy jak sobie z nimi radzić.
- Uzależnienie od narkotyków – to nałóg, w który może popaść każdy, kto ma styczność i eksperymentuje ze środkami odurzającymi. Jest to długi proces prowadzący do całkowitego wyleczenia. Zaczyna się od detoksu oraz przywrócenie równowagi uzależnionemu.
- Uzależnienie od leków – leczenie rozpoczyna się od zrozumienia samej istoty problemu tego, jak przebiegało uzależnienie oraz samych przyczyn nałogu. Jeśli lekomania wpływa również fizycznie na leczonego, to następuje również odwyk. Po detoksie trzeba ustabilizować organizm, tak aby mógł normalnie bez substancji uzależniających funkcjonować. Ostatnim etapem jest terapia.
- Uzależnienie od komputera i internetu – rozumiane jest nadmierne, wręcz patologiczne korzystanie z komputera czy internetu. Może dotknąć osobę bez względu na wiek czy płeć. Najważniejszym elementem podczas leczenia jest zrozumienie, że nadmierne korzystanie z tej technologii jest uzależnieniem i że jest to problem, z którym się mierzymy.
Co nas wyróżnia
- Dowozimy pacjentów do naszego ośrodka przez 24 h na dobę z całego kraju,
- Całodobowa opieka lekarka i pielęgniarska,
- Pokoje 1,2,3,4- osobowe,
- Wykwalifikowana kadra terapeutyczna,
- Indywidualnie dobrane leczenie detoksykacyjne i terapeutyczne,
- Prowadzimy również terapię rodzinną w dniach odwiedzin pacjentów nieodpłatnie w ramach kosztów leczenia,
- Każdy pacjent objęty się całoroczną nieodpłatną opieką.
Polecam z całego serca. Ośrodek położony w cichym spokojnym miejscu z dużym pięknym ogrodem po którym uwielbiałem spacerować, pisać pracę i słuchać odgłosów przyrody podczas mojej terapii. To była moja 3 terapia stacjonarna ale to w tym ośrodku dopiero zrozumiałem co to znaczy indywidualne podejście, doświadczenie terapeutów, pielęgniarek oraz lekarzy. Zespół który działa w tym ośrodku mogę śmiało powiedzieć, że tamte ośrodki zostawia w tyle. Jeśli chcesz się leczyć, a nie pójść na wakacje polecam Ci właśnie ten ośrodek. Marek Narkoman
Pobyt w medjolu spowodował, że wyniosłem ogromne korzyści w walce z chorobą alkoholową i narkotykową. Poznałem nowych ludzi z „Branży”, którzy mieli większe problemy i upadki, ale rozwiązali je i mogli się podnieść – przez co i ja dostałem nową siłę. Dziękuję za to, że mogłem poznać i zrozumieć czym jest ta choroba – jak się przed nią uchronić. Jestem pełen nadziei na lepsze TRZEŹWE jutro. Dziękuję pielęgniarkom i lekarzowi z ośrodka detoksykacji Medjol w czersku oraz Tomkowi i reszcie terapeutów z ośrodek terapii uzależnień Medjol w Ostrówku.
,,Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą potem widoki.” Przyjeżdżając w to miejsce byłem zły sam na siebie, że tak się podziało w moim życiu. Wydawało mi się, że moje picie nie jest destrukcyjne. Grubo się myliłem. Perfekcyjnie dbałem o dzieci, siebie i o dom. Na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się dopracowane… No właśnie – na pierwszy rzut oka. A w środku – WIELKA PUSTKA. To prowizoryczne szczęście było na pokaz. Tutaj zrozumiałem, że wszystko co robiłem było mi potrzebne, żeby się dowartościować. A przecież pochwały innych nie są moją wartością. Wartością jestem JA. Zrozumiałem, że w pierwszej kolejności liczę się ja – moja miłość do siebie, szacunek, szczerość, świadomość siebie i swojej choroby oraz pogoda ducha. Gdy będę mieć te wartości to dopiero wtedy będą czerpać je ode mnie bliskie mi osoby. Może wydawać się wam to egoistyczne, ale prawdziwym egoizmem było moje zachowanie, a w konsekwencji i picie. Jedna wielka PYCHA. Tak było wiem to, a teraz czas to zmienić! Wychodzę pełny WDZIĘCZNOŚCI i NADZIEI. DZIĘKUJĘ terapeutom za szczerość, troskę, cierpliwość, zrozumienie.
Pozdrowienia z Nowego Jorku! Od lat mieszkam w stanach, byłem na kilkunastu terapiach a tym samym w kilkunastu ośrodkach zarówno w USA jak i w Polsce. Ośrodek medjol to miejsce przemyślane i stworzone w taki sposób, aby wspomagać cały proces terapii, liczne zajęcia prowadzone przez specjalistów. Możliwość korzystania z saun, basenu siłowni. Przepiękna okolica. Miejsce kameralne, prowadzone przez ludzi pełnych zaangażowania, zrozumienia i ciepła. Indywidualne podejście do każdego pacjenta. Wystarczy chcieć w pełni skorzystać. Polecam! Tomku widzimy się za kilka tygodni na sesji nawrotowej.
Dziękuję! Dzięki Wam odkryłam w sobie na nowo kogoś wartościowego, dobrego. Wychodząc dzisiaj czuję, że jest przede mną inna droga niż ta którą kroczyłam dotychczas.
Bardzo jestem ciekawa tej drogi.
Do ośrodka trafiłem mocno poobijany przez swoje wieloletnie picie, w poczuciu bezradności, bycia gorszym. Ciężko mi było samemu przerwać swoje cierpienie. Dopiero gdy trafiłem do Medjolu poczułem ulgę. Miła, ciepła domowa atmosfera, która sprawia, że czułem się bezpiecznie, Liga Mistrzów jeśli chodzi o terapeutów. Ich troska, poświęcony czas o każdej porze dnia i nocy, indywidualne rozmowy są bezcenne i ciężko wyrazić życzliwość za nie słowami. Polecam pobyt tutaj każdemu kto cierpi i chce zmienić swoje życie. Jest to idealne miejsce na odnalezienie siebie.
Cieszę się ogromnie, że finalnie zdecydowałem się na detoks i terapię w medjolu. Przemiłe osoby, które nie patrzą na nikogo z góry tylko okazują wielkie chęci pomocy. Idąc do ośrodka nie wierzyłem w nic. Nic się dla mnie nie liczyło. Pobyt na terapii pozwolił mi stanąć na nogi. Uwierzyłem w siebie zacząłem pozytywnie patrzeć w przyszłość. Naprawdę polecam i dziękuję za pomoc.
Witam. Jeszcze 3 lata temu byłem totalne dno. Narkotyki i bardzo dużo alkoholu było u mnie codziennością. Byłem na terapii 10 tygodni, chociaż po 5 tygodniach mówiłem że i tak do tego wrócę bo chcę…. Ale kolejne 5 tygodni wpłynęły na mnie tak jak powinno być. Na terapii założyłem sobie 3 cele i wszystkie je osiągnąłem, a nawet jeszcze więcej. Nie rezygnujcie przedwcześnie!!! Od 3 lat moje życie jest już w dużym stopniu uporządkowane. Dziękuję terapeutą za wszystko! Warto żyć w trzeźwości! Pozdrawiam 😊💪💪💪😄
Gdyby położyć na szali prawdę i kłamstwo- to terapeuci ośrodka byli tymi, którzy dołożyli odważników z prawdy na mojej wadze. Być może brzmi to dość patetycznie, ale w Ośrodku Medjol zostawiłam kłamstwo, zazwyczaj mówi się, że serce :). Ponieważ życie nie lubi próżni, to w to miejsce wskoczyła prawda i pełna akceptacja mojej choroby – uzależnienia od narkotyków. Odnalazłam prawdę i pozbyłam się kłamstwa oraz co dla mnie najważniejsze – pozbyłam się obsesji, która nie pozwalała mi już żyć. Jak to się stało? Gdy coś znajdziesz, to nie pytasz dlaczego to znalazłeś, po prostu to znalazłeś, cieszysz się i już. Tak się też stało u mnie. W medjolu zadziało się to, o co walczyłam nieudolnie przez kilkanaście lat.
Terapia pokazała mi jak jest to poważny problem uzależnienie. Poznałam bardziej siebie i otrzymałam narzędzia do dalszej walki z moim problemem. Podobały mi się przede wszystkim zajęcia i omawiane tematy jak również wekendowe wycieczki poza ośrodek. W Medjolu można się poczuć jak w domu, znaleźć czas dla siebie i najeść się do syta 🙂 Dziękuję Tomku
Dziś mijają 3 miesiące, powiedziałem sobie że jak dalej będzie dobrze, to napiszę o pobycie w ośrodku detoksykacji medjol w Czersku oraz ośrodku terapii medjol w ostrówku. Nie wiem, czy powinienem pisać elaboraty, Ci ludzie po prostu uratowali mi życie.
Oczywiście bez mojej rodziny nic by się nie wydarzyło i dalej bym chlał, ale specjaliści w ośrodku medjol pomogli trafili do mnie. Ośrodek medjol to miejsce, które wyróżnia ciepło, rodzinna atmosfera miejsce które stworzone zostało dla uzależnionych i ich rodzin. Ośrodek i jego kadra pomogli mi wyjść z nałogu. Może jeszcze nie wyjść, ale walczę z tym z całych sił i łatwo nie jest muszę powiedzieć ale mam wsparcie terapeutów terapię indywidualną i sesje pogłębione. Cudowne wspomnienia spokojne miejsce, pyszne domowe jedzonko, dużo terapii, praktycznie całe dnie. Wiecie co jest najlepszego w pobycie w ośrodku medjol? już po kilku godzinach uświadamiasz sobie, że nie jesteś z tym sam, że są ludzie i to nie tylko z marginesu, tacy na stanowiskach co przeżywają to samo co ty i dzięki temu wydaję mi się, że nabierasz sił i Ci się chce. Dziękuję wszystkim terapeutom i pracownikom ośrodka za wsparcie”
Dziś z całego serca i z pełnym przekonaniem chcę powiedzieć, że 4 miesiące temu, po trudnych i ciężkich latach wkroczyłem na najlepszą z możliwych dla mnie dróg. W ośrodku medjol rozpocząłem walkę z moim najgorszym wrogiem jakim były narkotyki, z jasnym celem życia w trzeźwości, spokoju, uczciwości i szczęściu. Pełen obaw i lęku. Wyjechałem z Ostrówka pełen optymizmu oraz nadziei na lepsze jutro. Dziękuję Tomkowi i całemu zespołowi ośrodka terapii oraz oddziału detoksykacji za to co dla mnie zrobiliście, pozostanie to na zawsze w moim sercu, a wkrótce zapewne tutaj wrócę, tym razem dzieląc się już radością życia podczas terapii pogłębionej.
Pierwszy raz dowiedziałem się co to znaczy skuteczna terapia właśnie w ośrodku medjol, a byłem w kilku ośrodkach. Nie wiedziałem, że w tak krótkim czasie można zrobić tak wiele dla siebie dobrego. Wszystko jest zorganizowane z głową i mam wrażenie, że każdy punkt programu terapii mi służył podczas pobytu ku poprawie zdrowia. Widać, że ktoś włożył serce w to miejsce. Jestem bardzo wdzięczny za pobyt akurat tam.
Tomku dziękuję za pokazanie mi przepięknej wizji trzeźwego życia. Przyjechałem tu zlękniony, nie wiedząc kim jestem. Po 5 tygodniach zrozumiałam, że siła jest we mnie. Wyjeżdżam stąd, czując się silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej, zaczynam nowe życie – po mojemu i na trzeźwo. DZIĘKUJĘ!
Cześć Wszystkim „uzależnionym” nie tylko od alkoholu ale i od innych używek jak narkotyki , hazard itp. . Mnie osobiście zmusiło uzależnienie od alkoholu. Jadąc na terapię do Tarnowa-jestem z okolic Zakopanego, nie wierzyłem że właśnie w Medjolu znajdę to co było mi potrzebne 15 lat temu. Odnalazłem tutaj nowe życie dzięki Terapeutom, jakimi tu są Edyta, Piotrek i Tomek. Ja przyjeżdżając tutaj wyobrażałem sobie, że mi nic to nie da- myliłem się i to bardzo dużo. Byłem zaszywany, ślubowałem w kościele, ale nic nie dawało rezultatu. Dopiero terapia w medjolu bardzo pomogła. Myślę i obiecuję sobie skończyć z tym nałogiem. Warunki w ośrodku tak jak na detoksie bardzo dobre. Jedzenie dobre, atmosfera taka jak w normalnym domu. Wszyscy wszystko rozumieją nikt nikim nie gardzi ani nie poniża . Jeśli się chcesz leczyć z uzależnienia bardzo polecam ten ośrodek.
Cudowne miejsce, najlepsi terapeuci, bardzo rodzinna atmosfera. Zajęcia są bardzo intensywne, spokojna okolica która pozwala się wyciszyć, czas wolny spędzaliśmy na różne ciekawe sposoby, integracja w grupie, wspólne posiłki i życzliwa oraz pomocna atmosfera. Pobyt w medjolu uświadomił mi, że z niczym nigdy nie jestem sama i ze nie warto bać się prosić o pomoc. Podsumowując było to dobrze wykorzystane 5 tygodni. Nie myślę już o piciu i mogę liczyć na wsparcie.
Terapeuci ośrodka MEDJOL mi pomogli. Dzięki nim wyszedłem na prostą. Jeszcze trochę pracy przede mną, ale w końcu czuję że jestem wolny od narkotyków. Polecam ten ośrodek, super opieka na detoksie i super wsparcie terapeutów podczas i po terapii .
Z alkoholizmem i narkotykami zmagałem się od lat. Ośrodek Medjol dał mi nadzieję że moje życie może wyglądać inaczej. Czy może być coś piękniejszego niż życie bez uzależnień? Jestem ogromnie wdzięczny. Moje życie totalnie się odmieniło. Opieka na najwyższym poziomie, a terapia niezwykle trafiła do mnie. Polecam!
Powiedziałem sobie że napiszę opinie po roku od wyjścia z ośrodka. Do tej pory bez grama alkoholu, chodź nie jest to takie łatwe jak inni piszą, są chwile i myśli, ale są też te mocniejsze, które we mnie zaszczepiono na terapii. Dam radę, dla moich dzieciaków. Dzięki Tomek, że wyciągnąłeś mnie z tego bagna, bez Ciebie i zespołu terapeutów MEDJOLU nie dał bym rady. Cudowne miejsce, niesamowici ludzie. Nie trzeba komentarzy niech moja trzeźwość świadczy o tym w 100%.
Zanim przyjechałem do ośrodka detoksykacji medjol byłem dwukrotnie na terapii. Wydawało mi się, ze jestem królem życia i prywatne detoksy to tylko usługa dodana niczym hotel. W ciepłej, przyjaznej atmosferze detoksu w medjolu wśród troskliwych pielęgniarek i pana Marka, zaskoczyłem że jednak 20 parę pobytów na prywatnym detoksie po terapiach w innych ośrodkach jest jednak nie tak.
Postanowiłem i zostałem na terapii pod opieką Tomka Nikła. Teraz Jestem szczęśliwym człowiekiem, szczęśliwym mężem i ojcem moich dzieci. Medjol jest miejscem które mnie uratowało i do którego wracam do jako absolwent i domownik. Cieszę się, że stanął na mojej drodze, bo dzięki pracy nad sobą, wiedzy i umiejętnościom, które nabyłem w tym ośrodku, wiem, jak mam żyć i rozwiązuję swoje problemy.
Także ważne dla mnie jest to, że zawsze mogę tu zadzwonić i przybyć gdy będę miał trudności czy problemy. Ta pewność, że drzwi medjolu są otwarte i ludzie tam zawsze gotowi pomóc dają mi spokój i radość.
Chętnie odpowiem na pytania tym, którzy jeszcze wątpią lub się wahają.
Medjol to początek czegoś pięknego. To miejsce stworzone przez osoby zaangażowane w czynienie dobra. Ich podejście czy to na detoksie czy na terapii to podejście to przede wszystkim indywidualne podejście do moich problemów. Lekarze i pielęgniarki są ludźmi z pasją, którzy kochają to, co robią i są w tym doświadczeni, a ich zaangażowanie i profesjonalizm przynosi dobre efekty leczenia na detoksie – naprawdę potrafią eliminować zespół odstawienia i wielkie głody. Resztę roboty robi terapia stacjonarna i indywidualny program zawsze dopasowany przez Tomka do moich realnych problemów nie tylko z uzależnieniem, mam też poprzez nadużywanie zaburzenia takie jak stany depresyjne obsesyjne. W medjolu mi pomogli dziękuję i informuję że cały czas uczestniczę w terapii pogłębionej.
MEDJOL, to miejsce, które otworzyło nowy rozdział w moim życiu. Wcześniej to było pijane, zaćpane, pozbawione nadziei życie. Od dnia, kiedy moja żona przywiozła mnie na detoks i terapię niemal wszystko się zmieniło. Od pierwszej chwili spotkałem się z życzliwością i zrozumieniem.
Na terapii odkrywałem, że jest możliwe życie bez alkoholu i mefedronu, rozpoznawałem chorobę, uczyłem się jej, by móc żyć tak jak teraz – spokojniej i pewniej. Wiedza jest niezbędna, by żyć dalej w trzeźwości, ale atmosfera Medjolu pomogła mi tę wiedzę przyjąć spokojnie, bez oporów, jakie miałem wcześniej. Ważne jest dla mnie również to, że zyskałem przyjaciół – takich prawdziwych, gotowych zawsze pomóc i tymi przyjacółmi są terapeuci ośrodka medjol.
Nie jestem sam!
Gdy tu trafiłem byłem totalnie załamana. Moje ćpanie spowodowało paranoje depresje i psychozy. Byłam wyłączona z rzeczywistości. Trudno było mi się wysłowić, unikałam kontaktu z innymi ludźmi, do tego cały czas myślałam o swojej śmierci, aż w końcu spróbowałam się zabić, ale całe szczęście mi się nie udało. Po trafieniu na detoks do medjolu odlazłam siebie, zobaczyłam ile jeszcze jest przede mną. W dziesięć tygodni pobytu zrozumiałem że warto żyć. Wiele jeszcze pracy przede mną, ale Adam, Tomasz, Piotr i Agnieszka pokazali mi nową drogę życia, która okazuje się dużo lepsza, bo mi nie zabiera tylko daje i poszerza horyzonty. Oni wiedzą, co robią. Mi bardzo pomogli. Jeśli ktoś ma podobny problem, to szczerze polecam.
Dziękuję, że zaopiekowaliście się mną w pierwszych dniach reszty mojego życia – trzeźwych, pełnych emocji i często trudnych. Dostałem tutaj wsparcie, dzięki któremu zacząłem prawdziwe ZMIANY. Wyszedłem stąd czujny i wzmocniony. Specjaliści i grupa terapeutyczna z którą pracowałem, pokazała mi, że jest inna droga do szczęścia, pokazała mi jak walczyć z tym wewnętrznym potworem. Dzięki nim żyję z nadzieją na lepsze jutro.
Nie zapomnę dnia kiedy zadzwoniłam do medjolu prosić o pomoc dla mojego męża, ponieważ ten dzień zmienił nasze życie. Dziękuję terapeutom za ogromną wiedzę, doświadczenie, dobre rady, wielkie serce, a przede wszystkim za odmienionego męża. Polecam serdecznie ten ośrodek każdemu kto potrzebuje wsparcia, zrozumienia i motywacji do zmian. Specjaliści medjolu to energia nie z tej ziemi. Dziękuję
Pisać by można było bardzo dużo. Lecz ci którzy nie byli i tu nie spróbowali terapii nie wiedzą że można pomóc sobie dzięki terapii w tym ośrodku. Rok bez powrotu do uzależnienia. Dla mnie ten rok znaczy wiele. Dzięki WAM wracam do zdrowia i do życia, którego przed terapią we mnie nie było. Odkrywam i poznaję siebie, co wcześniej nie było mi dane. Powoli uczę się łączyć ciało i duszę. WSZYSCY terapeuci bez wyjątku oddani, szczerzy i kompetentni. Nigdy nie zapomnę niezwykłego wyczucia Piotra podczas naszej pracy, genialnych spotkań z Tomaszem. Dziękuję za zaangażowanie i empatię CAŁEJ KADRY. Dziękuję że mogłem poznać tu wielu wspaniałych, cennych ludzi.
Jestem rozczarowany, że dopiero w ubiegłym roku trafiłem do ośrodka MEDJOL. Kadra terapeutyczna to oddani ludzie, którym zależy na każdym pacjencie. Nie są stronniczy i nie ignorują nikogo (nie poniżają częstym powiedzeniem wśród innych terapeutów że i tak nie wyzdrowieje). Oddają serce pacjentom i to widać każdego dnia. Jestem bardzo zadowolony, bo 5 tygodni pozwoliły mi poznać siebie, swoje uzależnienie i mechanizmy. Od tych kilku miesięcy powracam cyklicznie na terapię pogłębioną.
Witajcie, ci, którzy stoją przed wyborem, czy i gdzie zawalczyć o siebie, a tym samym bliskich sobie osób, dając sobie jednocześnie szanse na powrót do normalnego życia. Mam na imię Darek ukończyłem terapie 15.01.2023 r. i od dnia wyjścia już dwa razy, razy dzięki życzliwości terapeutów miałem możliwość jego odwiedzenia i spotkania się z moją grupa, a nawet wzięcia udziału w odbywającym się w ośrodku sobotnim mitingu, tam po prostu dokonuje się magia panuje tam rodzinna atmosfera, i to taka, że uruchomiła mi się nie widziana u mnie od dawna eksplozja uczuć, otrzymałem tam dużo ciepła, zrozumienia i wsparcia, ucząc się pokory i akceptacji. W nawiązaniu do samego ośrodka i mojego pobytu byłem w bardzo kiepskim stanie rozdarty emocjonalnie z silnym poczuciem żalu, bólu, a nawet utrata chęci do życia, do tego stopnia, że zaraz po naprawdę życzliwym i ciepłym przyjęciu w tym samym dniu chciałem opuścić ośrodek, twierdząc, że to nie dla mnie, ale dzięki rozmowie z właścicielem ośrodka Grzegorzem i dopiero co poznanego terapeuty Tomasza powstrzymałem się od tego kroku, który być może i tu nie zawaham się użyć tego słowa uratował mi życie. Zgłaszając chęć opuszczenia ośrodka po krótkiej rozmowie po tym, jak zobaczyli, w jakim jestem stanie otrzymałem niestandardowa propozycje, aby nie przekreślać możliwości udzielenia pomocy i dania sobie i terapeuta szansy na jej otrzymanie poprzez wytrzymanie przynajmniej 1 tygodnia. No i się zaczęło z każdym dniem dzięki wspaniałym terapeutą, oraz wspaniałej grupie osób, które dane było mi poznać, a nawet z niektórymi zaprzyjaźnić zacząłem zdrowienie. W takiej atmosferze odeszła chęć opuszczenia ośrodka i z każdym nowym dniem wchodziłem w okres trzeźwienia wprowadzany w kolejne tajniki uzależnienia, poznając odpowiednie mechanizmy i narzędzia. Szczerze powiedziawszy wcześniej zwiedziłem niestety trochę podobnych miejsc ale pierwszy raz zostałem potraktowany jak członek rodziny a nie jak pacjent. Naprawdę bardzo polecam! Mega podejście z sercem na dłoni.
Jestem osobą współuzależnioną. Mój mąż przez wiele lat borykał się z chorobą alkoholową, aż w końcu po jednej nieudanej terapii trafił do Ośrodka Medjol od dwóch lat jest trzeźwym alkoholikiem. Terapia zmieniła nasze życie całkowicie. Jesteśmy szczęśliwą rodziną, w końcu w naszym życiu jest miłość, radość, spokój i szacunek. Mąż stał się zupełnie innym człowiekiem, wróciły normalne, rodzinne relacje ze mną i naszymi córkami. Żaden problem nie jest już problemem, tylko kolejną sprawą na liście do załatwienia. A Ja? Ja również się zmieniłam. Regularnie uczęszczam na spotkania grupy wsparcia dla osób współuzależnionych i wiodę szczęśliwe życie u boku człowieka którego kocham i choć mam świadomość jego choroby, to również posiadam wiedzę jak sobie z nią radzić i jak żyć z człowiekiem chorym na chorobę alkoholową.
Na terapię do Ośrodka “Tu i Teraz” przyjechałam w ubiegłym roku. Minął już rok odkąd nie piję i wreszcie mogę szczerze powiedzieć, że jestem szczęśliwa. Wcześniej moje życie było prawdziwą męczarnią. Piłam codziennie, użalając się nad sobą i wmawiając sobie, że nic już w życiu nie ma sensu. W pewnym momencie, choć chciałam przestać pić, nie potrafiłam już się zatrzymać…
Terapeuci i inni ludzie, których tu poznałam i którzy otoczyli mnie opieką, dzięki swojemu doświadczeniu totalnie odmienili mój sposób myślenia i nauczyli radzenia sobie z samą sobą. Program, na którym opiera się terapia naprawdę “robi swoją robotę”.
Dzisiaj, gdy alkohol już nie przesłania mi całego piękna tego świata i żyję wreszcie normalnie, chcę po prostu wykrzyczeć wielkie “DZIĘKUJĘ!!!”
Poza detoksem, dziękuje za opiekę terapeutyczną, gdyż przyszedłem tu na detoks, a zostałem na terapii. Początkowo nie byłem przekonany do swojej decyzji, ale z dnia na dzień coraz bardziej rozumiałem, że podjąłem dobrą decyzję. Dzięki grupie wspaniałych terapeutów i osób będących na terapii zrozumiałem i poznałem swoją chorobę, posiadłem ogromną wiedzę, pomocną w utrzymaniu abstynencji.
Drodzy – na opowieść tu o moim uzależnieniu od alkoholu i narkotyków zabraknie czcionki. Krótko do brzegu. Próbowałem, testowałem, eksperymentowałem z każdą możliwą formą terapii i uzdrowienia. Byłem strasznie mądry, uczony i oczytany, dopóki wnyki demokratycznego nałogu zamknęły się i prawie nie było co zbierać. Broniłem alkoholu jak niepodległości. Kontrolowanie picia – skąd to znacie, czytając mój wpis? Odwiedziłem inne ośrodki ratując siebie, godność, życie i miłość. Wizyty u psychologów, psychiatrów, grupy wsparcia, AA, w kościół, religię i wszelkie próby wiary w cokolwiek zwiodły, nie podołałem, zdezerterowałem. Ostatkiem sił naprawdę w stanie agonii, nie pamiętam wiele, poprosiłem o pomoc – Dziękuję Ci Tomasz i Agnieszka. Jeszcze się broniłem, bo z dnia na dzień zdrowiałem. Dotarłem jeszcze raz, po 3 latach do medjolu. To był ten czas. Uklęknąłem przed alkoholem. Dwadzieścia lat. Tyle potrzebowałem. Dajcie wiarę to jest miejsce, w którym można odzyskać swoją tożsamość, nowe życie, nadzieję, pewność, optymizm i spokój, a przede wszystkim fachową pomoc, zrozumienie. Ośrodek, w którym nie ma podziałów, klasyfikacji. „35 dni” terapii i kilka dni detoksu w tym miejscu to doskonały wstęp do trzeźwego życia, to wstęp, po którym terapeuci ośrodka nie zostawią Cię w potrzebie. Dziękuję Wam wszystkim z sesji mojego pobytu za wsparcie, słowa, przyjaźnie, motywację. Jestem bogatszy o wiedzę, wolną wolę od nałogu i radość by po raz kolejny „nie czynić czarnej nocy w biały dzień”. Powodzenia wszystkim z grupy.
Przez długi czas upierałem się, że mam pełną kontrolę nad swoim życiem i nie jestem uzależniony. Uważałem, że ośrodek leczenia uzależnień to miejsce dla pijaków zasypiających na ulicy, których stać tylko na tanie wino, a nie dla osoby, która tak dobrze radzi sobie ze swoim życiem, że posiada własną firmę i drogi samochód, a w barku ma pełno znakomitych trunków. Pewne zdarzenie zmusiło mnie do weryfikacji swoich poglądów. Wtedy trafiłem na detoks i terapię do medjol – postanowiłem spróbować. Pracujący tutaj terapeuci pomogli mi przyznać się na głos do tego, że jestem alkoholikiem. Uświadomiłem sobie, że byłem o krok od utraty wszystkiego, na co pracowałem przez lata. Każdy dzień tutaj to była lekcja, którą zapamiętam na całe życie. I z pewnością będzie to trzeźwe życie.
Pierwszy krok zawsze jest najtrudniejszy. Warto postawić go właśnie tutaj w MEDJOLU, ponieważ jest to miejsce, w którym człowiek naprawdę ma szansę zmienić swoje życie. Dzięki ludziom pracującym w tym ośrodku udało mi się spełnić wielkie marzenie: jestem trzeźwy i potrafię z własnej woli wytrwać w tym stanie. Serdecznie polecam ten ośrodek, gdzie zawsze panuje miła atmosfera i gdzie pracują najlepsi terapeuci. Istnieją ośrodki, ale ośrodek w którym kieruje terapią Pan Tomasz na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Spotkałem tutaj wyjątkowych ludzi, którzy potrafią, a co najważniejsze chcą pomagać. Każdy, kto zdaje sobie sprawę z tego, że potrzebuje wsparcia w walce z uzależnieniem, może uzyskać tutaj pomoc, tak jak otrzymałem ją ja. Przede mną jeszcze dużo pracy, ale zrozumiałem, że dam radę. Polecam każdemu uzależnionemu. Jestem bardzo wdzięczny pielęgniarką i terapeutom ośrodka za wszystko, co dla mnie zrobili.
Jestem zadowolony z terapii ponieważ zobaczyłem co robiłem po alkoholu i jak krzywdziłem swoich najbliższych. Najbardziej pomocne były dla mnie zajęcia o tym jak radzić sobie z gniewem, o wyzwalaczach i planach codziennych. Narazie trwam w trzeźwości i tego sobie życzę po tej terapii
Czułem, że ludziom pracującym w ośrodku zależy na tym, aby mi pomóc. Mimo mojej choroby, dzięki rozmowom z terapeutami i właścicielem ośrodka mogłem się poczuć jako wartościowy człowiek a nie skreślony degenerat. Przede wszystkim nauczyłam się radzić z moimi nawrotami, dowiedziałem się aby na bieżąco rozwiązywać swoje problemy bo gdy narosną to może zaburzyć wszystko nad czym pracowałem. Terapia indywidualna dała mi możliwość spojrzeć na siebie z innej strony. Pobyt tu taj pomógł mi w wielu obszarach mojego życia, jestem wdzięczny za każdą pomoc i życzliwość. Wrócę tu na pewno ale już jako gość.
Byłam dwa razy na „odwyku” po kilku tygodniach wracałem do „starego zycia” piłam dalej… już straciłam nadzieję , że ktoś może mi pomóc. Znalazłam numer telefonu do Tomasza ze strony internetowej Medjol.pl postanowiłam zadzwonić sama nie wiem po co… ale chciłam przestać pić, po prostu zacząć żyć jak kiedyś zanim wpadłam w alkoholizm…. Tomasz przekonał mnie żebym przyjechała. Jestem już 171 dni po terapi i nie piję , polecam każdemu ten ośrodek pracują tam Profesjonaliści przez duże „P”. Byłam dwa razy w drogich renomowanych ośrodkach , traktowali tam Nas jak przedmiot w medjol.pl jest inaczej wszyscy naprawdę chcą Ci pomóc i robią wszystko żeby wyciągnąć Cię z nałogu. Polecam ten ośrodek każdemu!! Jeżeli chcesz się leczyć to zrób to bez wachania tutaj. Powodzenia.
Starałem się sam walczyć z nałogiem, jednak bezskutecznie. Praca, przyjaciele, wolny czas, pasja, wszystko to zaczęło się chwiać. Przeciekać przez palce jak woda. I w końcu decyzja. Czas z tym walczyć ale nie samemu. Próby odrzucenia „tego przyjaciela” zawsze kończą się niepowodzeniem. Przyjechałem do ośrodka. Bardzo sceptycznie nastawiony. Bo jak to będzie? Pięć tygodne w obcym miejscu, z obcymi ludźmi… „bez przyjaciela”… I w pierwszym dniu przeżyłem szok! Takiej milej atmosfery nie spodziewałem się kompletnie. Podejście personelu do pacjenta z najwyższą starannością i uwagą. Potrafią wysłuchać i zrozumieć a jeśli trzeba nawet asertywnie wyperswadować. Posiłki bardzo smaczne, zawsze z dokładkami dla wiecznie głodnych. Warunki bardzo bardzo dobre. Nie brakuje niczego. Kuchnia, telewizja, Netflix, sala do tenisa stołowego, siłownia, piękna okolica, cisza spokój dla chcących zgłębiać rożnego rodzaju literaturę… Dla mnie to był azyl w naszym okrutnym świecie. Wspaniali koledzy i koleżanki pacjenci…. A teraz zajęcia terapeutyczne. Były bardzo dobrze przygotowane. Jak dla mnie trafiały w sedno. Leczenie słowem, wiedzą, praktyką, zrozumieniem, ćwiczeniami, zadaniami domowymi, wymaganiami wymaganiami od kuracjuszy. Wszystko to trafiało do mnie. Dużo notowałem. Zadawałem pytania na które zawsze dostawałem konstruktywną odpowiedź. Wszystko to razem spowodowało, iż terapia wg. mnie trafiła do mnie w 100 procentach. Zwłaszcza terapeutę Pana Piotra nie zapomnę długo, słuchałem jego wystąpień jak zaczarowany, tak trafiały do mnie jego zdania, iż nawet po pół roku od zakończenia terapii pamiętam jego wskazówki. Mądrze trafiał w sedno. W zasadzie jego wzory pomagają mi trwać w trzeźwości do dnia dzisiejszego. Jak to wykorzystam? To zależy ode mnie. Lecz zostałem wyposażony w masę „narzędzi” w głowie by radzić sobie z uzależnieniem w życiu codziennym.
Obecnie minęło pół roku od zakończenia terapii. Przez te pół roku odbudowałem formę sportowa w kolarstwie. Odnoszę duże sukcesy w tej dziedzinie kończąc ten sezon z wynikiem przejechanych 7000km. Mam bystre myślenie, nie mam depresji, nie biorę wcale leków na sen ani na uspokojenie, nie biorę leków na nadciśnienie. Ludzie mnie nie poznają, taka nastąpiła zmiana myślenia i podejścia do życia. Zawodowo rozwijam się bardzo szybko, poznałem przez te pół roku kilkadziesiąt nowych znajomych związanych z kolarstwem. Na co dzień nie mam nawet czasu na nudę, o co bała się bardzo Pani terapeutka Edyta. Zapisałem się na kurs tańca, chodzę od 3 miesięcy. To wszystko dzięki temu ośrodkowi. Wiem, że 250 dni abstynencji to mało, w zasadzie zawsze będzie mało, nawet 10 lat będzie mało. Ale sam widzę, że w te 250 dni wstałem, otrzepałem się, zaszedłem bardzo daleko, sięgam coraz wyżej i wyżej. Dzięki temu ośrodkowi jestem tak jak inni, funkcjonujący w społeczeństwie ludzie. Mało tego, jestem silniejszy, ponieważ mam doświadczenie, narzędzia jak nie wypaść znowu z zakrętu, czysty i bogatszy umysł, więcej przyjaciół i wiarę, że może być lepiej. Jeszcze raz dziękuje za pomoc.
Przyjechałam tutaj zagubiona, z utraconą kontrolą własnego życia. Czułam się strasznie przygnębiona i bezsilna. Po 5 tygodniach pobytu tutaj nadszedł czas wyjazdu. To dzięki Wam, terapeutom i ludziom, których poznałem tutaj wyjeżdżam, jako nowa JA. Daliście mi szansę na lepsze życie, pomogliście poznać samą siebie i swoje mechanizmy działania. Obiecuję, że wykorzystam ją i że nigdy Was nie zapomnę. Jesteście najlepsi! – Nie ważne co Tobie dolegało, ważne co ty z tym zrobiłeś – Tutaj naprawdę dzieją się cuda, uwierz w to miejsce i ludzi pełnych pasji oraz serca w tym ośrodku pracujących.
Wyjątkowe, bardzo przyjazne miejsce. Pobyt był dla mnie niezwykle edukacyjny i przyjemny. Na lepszy ośrodek trafić nie mogłem. Świetna kadra, która zna się na rzeczy, traktuje swoją pracą bardzo poważnie a przede wszystkim chce pomóc każdemu z osobna. Idealne miejsce żeby zacząć dbać o siebie a przy tym poznać ciekawe, interesujące osoby. I na pewno nie raz wpadnę przejazdem na pyszny obiadek 🙂
Byłem już kiedyś w ośrodkach lepszych,gorszych. Ale to w ośrodku medjol znalazłem to czego zawsze mi brakowało przez całe moje życie. Wsparcie – spokój, bezpieczeństwo, poczucie jedności, ogrom ciepła od agnieszki pielegniarki, mądrość i wsparcie od tomka terapeuty. Teraz sam buduję swój dom od nowa tak jak mnie nauczyliście – odzyskuję zaufanie żony i dzieci.
Trafiając do ośrodka nie miałem pojęcia z czym wiąże się terapia zamknięta. Słyszałem oczywiście o terapiach zamkniętych na oddziałach w szpitalach psychiatrycznych. Taki też miałem obraz przed oczami i w mojej przepitej głowie. Jadąc do ośrodka przeszło 700 km zastanawiałem się kim są Ci ludzie, co takiego robią, jaką mocą władają, że podobno mają sprawić, że przestanę pić. W swojej głowie, zalanej potokiem pijanych myśli, myślałem tylko o tym, że w końcu muszę coś zrobić ze swoim życiem, a pobyt w ośrodku miał mi w tym pomóc. Ciężko w tej chwili napisać kim byłem, co myślałem, co czułem w chwili przybycia do ośrodka. Wiem jedno, byłem wrakiem człowieka bez jakiejkolwiek godności, szacunku do innych a przede wszystkim do samego siebie. Pamiętam pierwsze słowa jakie usłyszałem w ośrodku: „To że tu trafiłeś to już jest wielki sukces”.
Dzisiaj wiem, że zawdzięczam terapii i detoksowi w MEDJOL moje życie, moją przyszłość. Mam także świadomość, iż kiedykolwiek będę miał chwile zwątpienia, słabości, wiem do kogo mogę się zwrócić po pomoc, bo nauczyli mnie tam także, że proszenie o pomoc nie jest dowodem słabości lecz aktem odwagi.
Z upływem dni, zajęć, napisanych prac, mnóstwu emocji, które w końcu zacząłem doznawać i rozpoznawać moje podejście zmieniało się z dnia na dzień. Okazywało się bowiem, że ludzie którzy prowadzą zajęcia to ludzie z takimi problemami jak moje, wiarygodni, prawdziwi, nie opowiadali bajek lecz opierali się na własnych przeżyciach. Dawali mi żywy przykład, że można żyć bez alkoholu, że się da. Byli i są trzeźwymi alkoholikami, których życie nie było usłane różami. Przykłady ich życia stanowią dla mnie wzór, przykład jak jeden alkoholik może pomagać drugiemu. Każdy z nich przechodził w życiu ciężkie chwile i sobie z nimi poradził.
Podejście indywidualne do każdego uczestnika sprawiało, iż czułem się bezpieczny, spokojny, mogłem się skupić na tym na czym mi zależało, czyli na zmianie swojego życia, na zrozumieniu tego co mówią, starają mi się przekazać sami terapeuci, ale także wynieść jak najwięcej z terapii grupowej. To wszystko w ośrodku miałem zapewnione. W chwilach słabości, wątpliwości zawsze miałem do kogo się zwrócić, miałem kogo zapytać o radę w sprawach nie tylko związanych z moim trzeźwieniem ale także tym co dotyczyło mojej rodziny, relacji z innymi ludzi i ogólnie pojętym życiem. Zajęcia grupowe i indywidualne z psychoterapeutą dawały możliwość zaglądnięcia w głąb samego siebie.
Do ośrodka trafiłem mocno poobijany przez swoje wieloletnie picie, w poczuciu bezradności, bycia gorszym. Ciężko mi było samemu przerwać swoje cierpienie. Dopiero gdy trafiłem do ośrodka Medjol poczułem ulgę. Miła, ciepła domowa atmosfera, która sprawia, że czułem się bezpiecznie, Liga Mistrzów jeśli chodzi o terapeutów. Ich troska, poświęcony czas o każdej porze dnia i nocy, indywidualne rozmowy są bezcenne i ciężko wyrazić życzliwość za nie słowami.
Polecam pobyt tutaj każdemu kto cierpi i chce zmienić swoje życie. Jest to idealne miejsce na odnalezienie siebie. Pozdrowienia dla pielęgniarki Agnieszki.
Mam zdiagnozowane uzależnienie oraz borderline, moje życie było ciągłym popadaniem w nałogi i kłopoty. Byłem już na samym dnie rozpaczy. W ostatniej chwili zgłosiłem się dzięki pomocy rodziny do tego ośrodka na detoks a następnie na terapię. W ośrodku pomoc lekarza i terapeutów jest dla mnie bezcenna.
Bardzo dobry ośrodek. Jestem zadowolona z terapeutów i ich podejścia, dowiedziałam się w końcu o mechanizmach mojej choroby i jak z nią postępować aby nie wrócić do nałogu. Polecam ośrodek innym osobom.
Bardzo fajny ośrodek, można poczuć się jak w domu. Dobra kuchnia i fajna atmosfera. Terapia uświadomiła mi na czym polega choroba uzależnienia i przez to łatwiej będzie mi w życiu. Wcześniej myślałam, że jestem samotna w tej chorobie a tu poznałam kompetentnych i empatycznych terapeutów którzy pokazali mi jak można lepiej żyć bez picia i brania.
Dzięki ośrodkowi poznałem nowe miejsce i nowych ludzi w niezwykle sprzyjającej atmosferze i wśród przepięknej przyrody. Inna forma pracy i inne sposoby spojrzenia na cele życia w trzeźwości oraz terapii trafiły idealnie w moje potrzeby. Trochę żałuję, że ten bliższy kontakt w pełni zrealizowałem tak późno. Jest to dla mnie wspaniałe uzupełnienie dotychczasowych sposobów na funkcjonowanie w nowych – starych warunkach. Okazuje się, że odległość, czas ani inne czynniki nie stanowią problemu przy realizacji potrzeb, nawet w sytuacji kryzysowej. Kwestia zapobiegania nawrotom to w moim przypadku temat traktowany bardzo marginesowo podczas dotychczasowej terapii, a myślę, że jest to najistotniejsza kwestia dla osób uzależnionych. Dużą radość sprawiła mi wola kontynuacji warsztatów nawrotowych, bo dobrze wiem, że lepiej i taniej jest zapobiegać niż likwidować skutki. W końcu to co dla mnie jest najistotniejsze – bardzo indywidualne podejście do… I tu nie mogę się powstrzymać przed użyciem określenia Partnera w procesie trzeźwienia, z którym precyzowane są potrzeby i wymagania jednej strony (często nierozpoznawalne i trudne do nazwania) oraz możliwości ich zaspokojenia i jak najszerzej rozumiane koszty osiągnięcia celu przedstawiane przez stronę drugą. Dla mnie jest to zdecydowanie lepsze niż traktowanie jako tylko klienta, któremu jest dostarczany zamówiony towar – ani mniej, ani więcej bez względu na koszty i wyniki. bardzo dziękuję Tomkowi i całemu zespołowi terapeutycznemu za wsparcie i pokazanie nowych możliwości.
W ośrodku było mi jak w domu. Jest bardzo przytulnie, dużo wygód, pyszne posiłki, piekny ogród. Terapeuci z wrodzonym talentem i powołaniem. Dużo zajęć w tym indywidualnych. Liczne wycieczki, zwiedziałam wiele zakątków w których jeszcze nie byłam. Najbardziej utkwiło mi dryfowanie łodzią po dorzeczu wisły. Z terapii wyniosłam dużo wiadomości odnośnie mojej choroby z którą muszę i chcę walczyć. I już teraz wiem jak radzić sobie z głodem i jak reagować żeby nie sięgać po kieliszek.
Terapia w ośrodku dała mi siłę i nadzieję. Bardzo doświadczony personel terapeutów, wiele ciepła i empatii. Wiem że zawsze będę mógł liczyć na wsparcie Tomasz i Piotra Ośrodek polecam dla każdego kto szuka pilnej i fachowej pomocy. Domowa kuchnia i atmosfera sprawią że będziecie czuć się jak w domu. Ja po wielu latach wielu prób i wielu miejsc w końcu znalazłem dobry ośrodek. Dziękuję równiez pielęgniarce Agnieszce i całemu detoksowi.