Insieme Prywatny Ośrodek Terapii Uzależnień

Pobyt w ośrodku oceniam bardzo dobrze.
Niczego nie brakowało.
Czas zagospodarowany bardzo dobrze, oprócz rzadkich opóźnień w dowozach obiadów praktycznie plan dnia co do minuty realizowany zgodnie z wytycznymi, dla mnie ta organizacja była bardzo ważna, bo nauczyła mnie regularności której teraz mocno się trzymam.
Zajęcia terapeutyczne, prowadzone w ciekawy i różnorodny sposób.
Terapeuci bardzo dobrze ze soba współpracują. Robert, Paweł, Gosia, Sylwia, Bogdan.. dziękuję wam.

Dziękuję całemu zespołowi ośrodka, za to że pomogli mi stanąć na nogi..
Jestem trzeźwy od 4 miesięcy i w końcu wiem, co robić, żeby ten stan utrzymać..
Polecam Insieme z całego serca.
Warunki, wyżywienie na wysokim poziomie, niczego nie brakuje.
Intensywność terapii nie pozowała się nudzić.
Fajne położenie w środku lasu zapewnia spokój w czasie wolnym od zajęć

Przed terapią w Insieme odbyłem dwa nieskuteczne pobyty w innych „ośrodkach”. Nic mi nie dały.
Dopiero leczenie w tym miejscu uświadomiło mi czym jest uzależnienie. Naprawdę intensywna kilkugodzinna terapia grupowa, spotkania indywidualne oraz konsultacje z psychiatrą pozwoliły mi dostrzec problem.
Wspaniała zróżnicowana kadra terapeutów trafia w punkt i dobrze realizuje program.
Czas wolny mogłem spędzać na ulubionym tenisie, siłowni czy saunie co pozwoliło mi odbudować formę i pewność siebie przy odpowiedniej równowadze fizycznej i psychicznej.
Dobre jedzenie, las wokół, cisza, spokój.
Opinie o leczeniu w ośrodku postanowiłem napisać po 3 miesiącach trzeźwienia, co w mojej ocenie potwierdza skuteczność terapii.
Dziękuję!!

Super miejsce i terapia, bardzo dobry kontakt z terapeutą. Wielkie dzięki za pomoc w walce z chorobą. Dzięki Wam potrafię sobie z nią radzić. Polecam waszą firmę .

Bardzo polecam osrodek pod kazdym wzgledem ,terapeuci super a wszegolnosci Robet ,ktory byl moim terapeuta”anioł” Jozio,Gosia, Pawel tez super ludzie atmosfera rodzinna,duzo sie tam nauczylam,zrozumialam i poznalam swietnych ludzi. Warunki bardzo dobre i oczywiscie wlascicielka Dominika z swoim bratem Szymonem.

Jestem alkoholikiem, który do ośrodka przychodził z planem szybkiego wyjścia i skończenia ze sobą. Po 28 dniach terapii, nie chciało mi się go opuszczać. Świetna atmosfera i wyjątkowi ludzie wokół powodują, że nawet sceptycy otwierają się na terapię. Kadra i inni pacjenci zmieniają Twoje spojrzenie na życie. Każdy z terapeutów podchodzi indywidualnie do pacjenta. Szczególne podziękowania dla Gosi, która spowodowała, że przestałem siebie nienawidzić.
Jeżeli chodzi o warunki mieszkaniowe to można śmiało powiedzieć, że mieszka się w hotelu. Cisza i spokój lasu oraz willa z całą jej dobrocią do dyspozycji.
Jeśli wahasz się z podjęciem decyzji o leczeniu to nie warto. Po pobycie będziesz miał/miała wszystkie narzędzia do zaakceptowania nałogu i trzeźwego życia z nim.
Dzięki za wszystko Dominika, Gosia, Robert, Paweł, Józio, Szymon. Do zobaczenia na szlaku.

Super ośrodek w pięknej lokalizacji i super terapeuci spędziłem z nimi super chwilę i bardzo dużo nauczyłem 💖💖💖

Dobrze przeżywać tak trudne chwile właśnie w takim miejscu.
Poczucie bezpieczeństwa, ogromego wsparcia i zrozumienia to jest to czego osobom uzależnionym bardzo brakuje.
W tym ośrodku czułam się dobrze, w pełni zaopiekowana, zrozumiana, NIE OCENIANA. Tutaj zaczęłam poznawać siebie, swoje problemy, ale też swoją wartość i siłę – której nie widziałam bądź nie chciałam widzieć. Wygodniej było uciekać od siebie niż spojrzeć w lustro. Wygodniej było zaprzyjaźnić się z butelką niż że sobą.
Tutaj w INSIEME wreszcie spotkałam siebie – i tą zagubioną, nieśmiałą i nic nie wartą w swoich oczach, ale tez siebie taką której nie znałam. Dzięki pomocy innych osób bedących w terapii oraz przecudownych terapeutów – odnalazłam zgodę ze sobą i nadal się siebie uczę.
Aby szczerze umieć być ze sobą w zgodzie i akceptacji – jest potrzebna zarówno profesjonalna pomoc, ale też atmosfera I poprostu dobre warunki i otoczenie. Wszystko to znalazłam Tutaj. Dla mnie co jest bardzo istotne – to nie jest ośrodek który po skończeniu pobytu – ma pacjenta “z głowy”. W chwilach kryzysu czy po prostu potrzeby zawsze można liczyć na pomoc. To nie jest ośrodek który traktuje pacjentów jak przechodniów na ulicy: był i poszedł. To jest miejsce z fantastyczną energią, dobrem i zawsze otwartymi drzwiami i sercem – trzeba tylko CHCIEĆ skorzystać. Z całego serca polecam i BARDZO DZIĘKUJĘ.

Pobyt w tym ośrodku odmienił moje życie.

Ośrodek fantastycznie położony, dookoła las, cisza spokój. Bardzo profesjonalna kadra, zarówno właściciele jak i terapeuci. Po 28 dniach pobytu, wyszedłem z Ośrodka “ten sam, ale nie taki sam”. Dostałem dużą dawkę wiedzy i wiary w siebie. Podziękowania dla kadry, terapeutów i fantastycznych ludzi, których było mi dane spotkać w Ośrodku.
Bardzo dziękuję.

Polecam

Cześć.
Do ośrodka INSIEME przyszedłem po pomoc. Sam nie potrafiłem się ogarnąć. Wmawiałem sobie że mogę przestać pić jak będę chciał, ale to były tylko moje projekcje. Cały czas byłem w nałogu z małymi przerwami i było coraz gorzej. W INSIEME mi pomogli i zaopiekowali się mną. Tu zrozumiałem jak podstępna jest ta choroba i jak mam sobie radzić z jej mechanizmami. Pobyt w ośrodku wspominam bardzo ciepło i miło. Atmosfera bardzo rodzinna, czułem się tu bardzo bezpiecznik. Poznałem dużo fajnych ludzi, którzy wzajemnie się szanowali i wspierali. Były chwile gdzie było dużo bólu, ale dostawałem zrozumienie i wsparcie innych. Były też chwile bardzo radosne, kupa śmiechu, razem spędzany czas wolny, wspólne spacery, posiłki. Terapeuci fantastyczni. Sposób prowadzenia zajęć, terapie grupowe i indywidualne. Czułem że nie jestem z tym sam, że jestem dla kogoś ważny. Te 28 dni mi zleciało bardzo szybko, ale jak mówią w dobrym towarzystwie czas leci szybko. Cieszę się że trafiłem do INSIEME. To była dobra decyzja. Jestem dopiero 2 miesiące w abstynencji, a już widzę jak duże i pozytywne są zmiany w moim życiu. Dziękuję bardzo Dominice, Szymonowi i wszystkim terapeutom. Robicie tu dobrą robote i sprawiacie że dla innych świat zmienia się na lepszy! 💪❤️😍
NIE PIJE BO MOGE !!!💪💚💪

Ośrodek dał mi dużą świadomość tego, kim jestem i z czym mam do czynienia.  Wiedza, jaką otrzymałem na temat mojego uzależnienia i zdrowia psychicznego, okazała się bezcenna.  Moje obecne szczęście i życie zawdzięczam Insieme i całemu personelowi (zwłaszcza mojemu terapeucie Jarkowi). Kadra to najbardziej troskliwi i współczujący ludzie.  Od lekarzy/psychologów i terapeutów – wszyscy oni całym sercem angażują się w Twoją opiekę.  Gorąco polecam tę placówkę terapeutyczną każdemu, kto potrzebuje pomocy w związku z uzależnieniem.

Jak opisać jednym zdaniem miejsce, do którego przyszedłem z poczuciem, że z uzależnieniem już sobie nie poradzę, a wyszedłem nie tylko z nadzieją na lepsze życie, ale i świadomością, że teraz jest mój czas na nowego siebie bez nałogu. To w Insieme dzięki wspaniałym warunkom, a przede wszystkim wspaniałym terapeutom, mogłem zajrzeć w głąb siebie, odkryłem, jaką drogą mam podążać, zostałem wyposażony w odpowiednie narzędzia, aby rozpocząć nowe życie.
To miejsce, w którym jeśli tylko będziesz korzystać z wiedzy i doświadczeń osób prowadzących terapię, wyjdziesz zmotywowany do pełnego korzystania z życia i co najważniejsze, do niewracania do tego, co tu cię przywiodło. Życie bez nałogu zawsze będzie lepsze 😃 !

Wspaniały ośrodek, który na czas terapii był dla mnie prawdziwym domem. Bardzo ciepła, rodzinna atmosfera, świetni terapeuci i niezastąpiona Dominika. Terapia otworzyła mi oczy na wiele niedostrzeganych aspektów nałogu alkoholowego i dała mi wiarę w wartość trzeźwego życia. Nigdy bym nie przypuszczała, że odwyk alkoholowy może być tak cudownym doświadczeniem:)

Program terapii jest profesjonalny ,prowadzony przez Terapeltow z doswiadczeniem. Terapia odbywa sie w harmonijnej, rodzinnej atmosferze.

Szczerze polecam ośrodek Insieme jako miejsce, w którym możemy poukładać swoje życie od nowa. Zarówno terapeuci jak i Dominika zapewniają profesjonalną opiekę oraz wsparcie w tym trudnym dla nas czasie. Terapia prowadzona na wysokim poziomie daje nam dużo narzędzi do pracy ze sobą zarówno w trakcie 4 tygodniowego pobytu jak również na przyszłość. Ciepła atmosfera stworzona przez Dominikę, zespół terapeutów oraz innych uczestników pozwoliła mi przejść przez terapię w sposób bezbolesny, ponieważ czas spędzony w ośrodku przypominał mi bardziej kolonię z okresu dzieciństwa a nie okres rozłąki z rodziną. Pozwoliło to maksymalnie skupić się na terapii, poznać nowych ludzi i wymienić doświadczeniami, przemyśleniami na temat wspólnych problemów oraz sposobów radzenia sobie z nimi. Z perspektywy czasu, a minęły już prawie 2 miesiące od zakończenia terapii przyznaję, że terapia była skuteczna a życie bez alkoholu bardziej przyjemne i ludzkie. Co tydzień wracam do Insieme na terapię indywidualną, co jest potwierdzeniem mojego wewnętrznego przekonania o skuteczności terapii oferowanej przez ośrodek oraz profesjonalizmie osób w nim pracujących.
Dominika, Małgosia, Jarek, Robert, Paweł, Józek bardzo Wam dziękuję.
Tomasz

Bardzo dobre położenie, opieka.
Wzorowy program terapi, przyjaźni i profesjonalni terapeuci.
Naprawdę polecam.

Bardzo przyjazne i urocze miejsce.

Jeśli przyszedł moment w Twoim życiu, w którym bardzo się pogubiłeś, to jest miejsce dla Ciebie ❤️! Z całego serca polecam 🙏💚… Nie rozdają tutaj magicznych tabletek, po których przestaniesz pić, palić, grać czy brać narkotyki! Nie… Oni rozdają swoją mega wiedzę, doświadczenie i miłość 💕! Ucz się i korzystaj z tego przez 28 dni bo naprawdę warto! Mi zajęło trochę czasu, żeby wszystko ogarnąć i zrozumieć(oni wiedzą ❤️😬) ale dotarło ❤️🙏!!! I to oni mnie nauczyli jak żyć 😇😍❤️! Teraz bez tej wiedzy nie radziłabym sobie.. A radzę! Jestem dumną alkoholiczką, trzeźwą! Od 65 dni 💪I tak zostanie, tak będzie! Bo tego chcę! A w trudnym momencie nakręcę sobie film do końca i znowu będę silna 💪❤️
Przesyłam wszystkim, wszystkie najwyższe moce! Powodzenia ❤️❤️❤️
Bez alkoholu można żyć! Bez bólu i strachu!
Kocham💓 – Olka buntowniczka 🙈

Dzień prawdziwie dobry,

podpisuję się pod wszystkimi pozytywnymi opiniami o Ośrodku.
Przyjechałem do Magdalenki bardzo chory, zakłamany, pogubiony, manipulujący i manipulowany, byłem kombinatorem z nastawieniem, że dałbym radę sam, generalnie miesiąc temu byłem nawet pewien, że nie miałem z czym sobie dawać rady bo przecież w swojej ocenie nie miałem żadnego problemu, tłum najbliższych p……ł farmazony, uwzięli się na mnie, książkowy mechanizm iluzji i zaprzeczania.
Tymczasem byłem wrakiem psychicznym i fizycznym, to ja nikt inny bełkotał głupoty, niszczyłem dosłownie wszystko: siebie, swoją własną córkę, najbliższą rodzinę, zdrowie swoje i bliskich, pracę, wszystko co miałem.
Przed terapią lata leciały szybko i niewiele z nich pamiętam, cały czas twierdziłem, że „piję kiedy i ile chcę”, łudziłem się, że cały czas „mam kontrolę” więc „nie jestem żadnym alkoholikiem”. Nie byłem świadomy, że można inaczej, że świat jest piękny, do tej pory mówiłem sobie, że świat bez alkoholu nie jest do przyjęcia, nie znajdowałem się w nim, nie pasowałem do niego, wszyscy dookoła byli złośliwi i głupi, nie szanowałem niczego i nikogo łącznie z samym sobą, niszczyłem i skracałem sobie życie.
Dziś wyszedłem z ośrodka z konkretnie skrojonym planem na dalszą terapię indywidualną, jak nowo narodzony, dosłownie, spostrzegam ludzi, szanuję ludzi, szanuję sam siebie, polubiłem się (tak to możliwe), poznałem istotę choroby i sposoby wychwytywania niepokojących sygnałów przed a nie po fakcie gdy już jest zbyt późno bo kolejne wrotki odpalone, nauczyłem się aktywnego radzenia z przyszłymi głodami i nawrotami a przede wszystkim dziś mam nastawienie, że to ja przejmuje stery swojego losu, jestem szczęśliwy, uśmiechnięty, dostrzegam rzeczy, których nie widziałem długie lata, przyrodę, otoczenie, ludzi, czuję, rozpoznaję kolory, widzę trzeźwy, że świat jest piękny.
Zgodnie z prastarymi ale ponadczasowymi słowami Marka Aureliusza (nie koniecznie kogoś z ambony): siła wyższa (jakkolwiek ją się traktuje) każdego dnia użycza mi pogody ducha i sprawia, że godzę się z tym czego nie mogę zmienić, z odwagą zmieniam to co mogę zmienić i z mądrością odróżniam jedno od drugiego. Pragnę i działam według zaleceń bym ten stan utrzymał dziś do końca dnia, z dni zrobi się tydzień, z tygodni miesiące a z miesięcy lata, do końca życia i jeden dzień dłużej.
Co się takiego wydarzyło? Co w tak krótkim czasie odmieniło mnie o 180 stopni? Co spowodowało, że już się nie trzęsę, nie mam stanów depresyjnych ? Nie budzę się co pół godziny zlany potem, mokry jakbym pływał w basenie zamiast spać? Czemu nie mam koszmarów ? Praca zawodowa do tej pory wykonywana przez 16h dziś średnio zajmuje mi 2h? Cuda ?
Przychodząc do ośrodka pierwszego dnia beczałem po krzakach w ogrodzie jak dziecko przekonany, że „Ci złośliwi” wrzucili mnie na obcą planetę do jakiś „wariatów”, dziś Ci “Wariaci” są moimi najlepszymi oddanymi przyjaciółmi, ludzie których znam nie dłużej niż 4 tygodnie są moimi siostrami i braćmi na resztę życia, już trzeźwego.
Dodatkowo miałem zaszczyt pod okiem Terapeutów pracować na emocjach, zdobywać od Nich uniwersalną wiedzę o komunikacji i relacjach z otoczeniem, bardzo ważne rzeczy, wiedza bez której często ludzie niszczą swoje związki czy przyjaźnie, odczłowieczają się.
Jeśli po przeczytaniu moich słów Masz jeszcze jakiekolwiek wątpliwości (a wiem, że Możesz mieć) zapewniam i zapraszam: po prostu warto przyjechać i porozmawiać z przesympatycznymi, mądrymi Ludźmi, całym sercem oddanymi, realizującymi misję i znającymi te kwestie z perspektywy najgłębszych i najtragiczniejszych często osobistych doświadczeń. Ja to zrobiłem, po latach błądzenia i oszukiwania samego siebie przypomniałem sobie prawdziwe kolorowe życie z czasów kiedy jeszcze nie byłem uzależniony, zdjąłem znad łózka kartkę „od jutra nie piję”, w jej miejsce wieszam dyplom ukończenia najlepszych swoich życiowych studiów, z „Uniwersytetu Insieme w Magdalence”. Razem z Grupą i Terapeutami zrobiłem tak, że to miejsce szczerze traktuję jak swój drugi dom.
Jestem daleki od dawania komukolwiek jakichkolwiek rad (ponieważ nie zjadłem rozumów świata) ale swoim świadectwem przekazuję własne doświadczenia z ostatniego miesiąca prawdziwego życia każdemu kto dotarł do tej www. Można normalnie żyć i to życie może być piękne, wystarczy szczerze chcieć i wykonać pierwszy krok przyjmując od Insieme zaproszenie na terapię!
Niech „czystość”, trzeźwość i moc by Świadomie kierować (przez Was nikogo innego) Waszym życiem będzie z Wami, dzięki Waszej pracy, ukierunkowanej przez Kadrę i grupę Ludzi z takimi samymi jak Wasze wyzwaniami.
Nie Jesteś sama/sam. Masz możliwość narodzić się na nowo, ja to zrobiłem, szczerze, każdy może to zrobić.

Ośrodek Insieme dał mi rzeczy, o których nawet nie byłam świadoma że ich potrzebuję. Ogromny dom, rodzinna atmosfera, las i wiewiórki dają wielki komfort psychiczny aby skupić się na sobie i swoich potrzebach. Przyszłam zbuntowana, wyszłam zakochana w trzeźwieniu i z zupełnie innym spojrzeniem na życie 🙂

Byłam w ośrodku prawie pół roku temu i potrzebny mi był czas żeby to ocenić
Z własnej woli i mysli o tym żeby poprawić jakość mojego życia pojechałam tam i mogę stwierdzić iż była to najlepsza decyzja
Odnalezienie siebie dzieki terapeutom i dokładne stwierdzenie i utożsamienie się z sama sobą żeby wiedzieć kim jestem
I wiem kim jestem i wiem czego chce
Dziekuje wam wszystkim miesiąc z wami w ośrodku odmienił mnie kompletnie i był wspaniały

Bardzo polecam ośrodek do każdej osoby podchodzą indywidualnie. Pomogli mi wyjść z silnego uzależnienia od leków.

Nazywam się Daniel, od pięciu lat z lekkimi przerwami nadużywam alkoholu.
Do ośrodka trafiem przypadkiem, dzięki upartości moich najbliższych którzy w tajemnicy przede mną umówili mnie na konsultacje z terapeutą. Początkowo odebrałem to jako atak w moją stronę, nie chciałem zostawać w ośrodku ponieważ dalej twierdziłem, że poradzę sobie sam. Tak się nie stało, pierwsze co zrobiłem po powrocie do domu to sięgnąłem za butelkę, stan ten trwał jeszcze przez dobre trzy tygodnie po tym czasie doszło do mnie że nie dam rady i muszę sięgnąć po pomoc.
Wróciłem do Magdalenki i po prawie pół roku od zakończonej terapii wiem, że była to dobra decyzja.
Był to intensywny miesiąc ale jak to się mówi, coś za coś, dużo pracy w zamian dużo niezbędnej do wyjścia z uzależnienia wiedzy.
Jest co robić w wolnym czasie, terapeuta Robert organizujący turnieje tenisa stołowego, wspólne spacery z Gosią czy długie rozmowy z innymi pacjentami zajmowały nasz „wolny czas”.
Polecam serdecznie wszystkim którzy mają jeszcze myśli pt. „A może jednak dam radę sam”