Najlepszy terapeuta to osoba po przejściach

Najlepszy terapeuta to osoba po przejściach

Najlepszy terapeuta to osoba po przejściach 800 533 Ranking Ośrodków Terapii

Zapoznając się z ofertami ośrodków terapii oraz sylwetkami członków kadry, możemy zauważyć, że terapeutami bardzo często zostają osoby, które same mają na swoim koncie trudne przeżycia: są trzeźwymi alkoholikami lub narkomanami, w przeszłości zmagały się z depresją, zaburzeniami odżywiania czy należą do DDA, czyli dorosłych dzieci alkoholików. Dlaczego zawody związane ze zdrowiem psychicznym są tak popularne wśród osób „po przejściach”? Czy tego rodzaju doświadczenia pomagają im w pracy terapeutycznej?

Bycie psychoterapeutą to bardzo specyficzna praca. Przedstawiciele tego zawodu nie wykonują go jedynie dla pieniędzy – na ogół są to osoby z misją, którym zależy przede wszystkim na możliwości pomagania innym. Nie da się spełniać w tej profesji, nie mając w sobie dużej dozy empatii, wrażliwości, refleksyjności i otwartości na innych. Pacjenci to przecież nie kolejne projekty do „odhaczenia” czy zadania do wykonania i są warci o wiele więcej niż pieniądze pochodzące z wynagrodzenia za pracę. Każdy z nich ma własne uczucia i historię, a sukcesy zawodowe terapeutów to ocalone rodziny i życia. Właśnie dlatego nie każdy nadaje się do tego zawodu, a aby wykonywać go skutecznie, trzeba bardzo dobrze rozumieć klientów.

Z jednej strony, większość nurtów terapeutycznych kładzie nacisk na to, by osoba prowadząca terapię była „przezroczysta” i nie narzucała pacjentowi swojego sposobu myślenia i przeżywania. W rzeczywistości jednak terapeuci to nie roboty, a ludzie, którzy nie są w stanie w stu procentach odciąć się od swoich emocji i doświadczeń. Dlatego tak ważne w tym zawodzie jest to, jaką osobą jest jego wykonawca. Jakie ma usposobienie, w jaki sposób reaguje na rozmaite sytuacje, czy potrafi wczuć się w sytuację pacjenta, czy nie ma uprzedzeń oraz czy jest w stanie do pewnego stopnia utożsamić się z klientem, choćby po to, by znaleźć z nim wspólny język.

I tutaj dochodzimy do najważniejszego zagadnienia, czyli odpowiedzi na pytanie: czy własne przejścia pomagają w prowadzeniu terapii? Trudno stwierdzić to jednoznacznie, jednak warto pamiętać, że każde doświadczenie życiowe uczy nas nowych rzeczy. Stajemy się coraz bardziej otwarci na innych ludzi, rozumiemy ich zachowania i motywacje. Potrafimy przewidzieć ich emocje oraz reakcje, ponieważ wiemy, jak sami zachowalibyśmy się na ich miejscu. W dodatku wspólny bagaż doświadczeń jest w stanie w jednej chwili zbliżyć do siebie dwie osoby – nawet takie, które wcześniej się nie znały. Alkoholicy czy narkomani bardzo często buntują się przeciwko prowadzącym leczenie, zarzucając im, że nie mają pojęcia, z czym muszą mierzyć się chorzy. W przypadku terapeutów, którzy sami wcześniej zmagali się z uzależnieniem, ten argument nie ma racji bytu. Są w stanie nie tylko lepiej zrozumieć stany emocjonalne osób poddawanych leczeniu, ale również przewidzieć ich reakcje i zachowania (oraz im zapobiec) oraz podzielić się własnymi doświadczeniami, licząc na to, że ich historia okaże się inspirująca.

Alkoholizm i narkomania to choroby nieuleczalne, a więc towarzyszą nałogowcom do końca życia. Ale nie oznacza to, że już zawsze wpływają na ich zachowanie, powodując, że chorzy są nieobliczalni i niegodni zaufania. Terapeutą może zostać tylko osoba, która jest stabilna życiowo i dojrzała oraz poradziła sobie z własnymi problemami. Z pewnością niektórzy mogliby się obawiać, że nałogowcy nie będą dobrymi terapeutami ze względu na swoje zaburzenie. Na szczęście nie jest to prawdą – alkoholik, który przepracował swoje ograniczenia i nauczył się kontrolować swoje zachowanie, jest w stanie funkcjonować jak całkiem zdrowy człowiek. Oczywiście, wciąż musi się pilnować (na przykład nie może pić alkoholu, nawet w niewielkich ilościach), jednak nie wpływa to na jego zdolność do leczenia innych.

Każda osoba, która chce otrzymać uprawnienia do prowadzenia psychoterapii, musi przejść tzw. terapię własną, by uniknąć przenoszenia własnych problemów na pacjentów, którym będzie pomagała. Dotyczy to wszystkich – zarówno tych, którzy mają zdiagnozowane zaburzenia, jak i całkowicie zdrowych. W rzeczywistości każdy z nas zmaga się z jakimiś trudnościami, barierami i traumami. Każdy ma swój własny bagaż doświadczeń, określony sposób przeżywania i reagowania na różne sytuacje – czasem zdrowy i przystosowawczy, a czasem niekoniecznie. Zanim terapeuta zostanie dopuszczony do pracy w zawodzie, by móc pomagać innym ludziom, sam musi nauczyć się radzić sobie z własnymi bolączkami.

Warto również wspomnieć, że osoba, która z powodzeniem pokonała zaburzenie psychiczne lub nauczyła się z nim żyć, prawdopodobnie posiada sporą wiedzę na temat ludzkiej psychiki i jest bardzo świadoma tego, jak funkcjonuje ludzki umysł. To właśnie ośrodek terapii zwykle bywa miejscem, w którym trzeźwiejący alkoholicy dochodzą do wniosku, że w przyszłości chcą zostać terapeutami. Praca nad sobą i rozwój osobisty sprawiają, że chcą dzielić się tym, czego nauczyli się i co przeżyli zarówno w czasie czynnego oddawania się nałogowi, jak i w placówce. Dobrze przeprowadzona psychoterapia nieprawdopodobnie wzmacnia, a osoby, które mają ją za sobą, mają naprawdę wiele do zaoferowania innym.

    Preferencje prywatności

    Podczas odwiedzania naszej strony internetowej przeglądarka może przechowywać informacje z określonych usług, zwykle w postaci plików cookie. Tutaj możesz zmienić swoje preferencje prywatności. Warto zauważyć, że zablokowanie niektórych rodzajów plików cookie może mieć wpływ na korzystanie z naszej witryny i oferowanych przez nas usług.

    Click to enable/disable Google Analytics tracking code.
    Click to enable/disable Google Fonts.
    Click to enable/disable Google Maps.
    Click to enable/disable video embeds.
    Nasza strona wykorzystuje pliki cookie, głównie z usług stron trzecich. Zdefiniuj swoje preferencje prywatności i / lub zgódź się na używanie przez nas plików cookie. Więcej informacji znajdziesz w naszej Polityce prywatności.