„Zawsze bądź sobą!” – to hasło jest niezwykle popularne w obecnych, indywidualistycznych czasach. Wielu z nas ze wszystkich sił stara się zachować autentyczność i zawsze pozostawać w kontakcie z własnymi skłonnościami, potrzebami i naturą. Życie w grupie nie daje nam jednak nieograniczonej swobody, na każdym kroku nakładając obowiązki i zobowiązania, sterujące naszym zachowaniem. Na co dzień gramy bowiem wiele różnych ról, które nie pozwalają nam na prawdziwe „bycie sobą”.

 

Kim jesteś? Większość z nas odpowiedziałaby na to pytanie, używając zbliżonych kategorii. „Żoną, ojcem, córką, bratem, policjantką, nauczycielem, prawniczką, przedsiębiorcą, katolikiem, Polką, Europejczykiem”. Każde z tych pojedynczych słów daje naszym rozmówcom obraz tego, jak wygląda nasze życie oraz codzienne postępowanie. Każda z tych ról wiąże się z określonym wzorcem zachowania, obowiązkami i pewnym stereotypem dotyczącym tego, kim jest i jakie cechy posiada dana osoba.

Wkraczając w dorosłe życie, uczymy się wcielać w te role, a tym samym udawać, przemilczać i kontrolować własne zachowanie. Słowo „rola” nie jest tutaj przypadkowe. Teoria ról społecznych nawiązuje do metaforyki teatralnej. Zakłada, że życie w grupie jest jak scena, na której dzieją się z góry ustalone rzeczy. Społeczeństwo opiera się na ściśle określonych zasadach, a poszczególne osoby przyjmują rozmaite funkcje, zobowiązując się tym samym do przestrzegania wpisanych w nie zasad i konkretnych zachowań. Jesteśmy jak aktorzy na scenie teatralnej, wcielający się w role niepozwalające na bycie do końca szczerym i autentycznym.

Rola społeczna to zbiór oczekiwań wobec jednostki związany z zajmowaną przez nią pozycją społeczną. Każda rola wiąże się z ograniczonym marginesem swobody: prawami i obowiązkami, zakazami oraz nakazami. Oczywiście, nikt z nas nie odgrywa tylko jednej roli. Każdy aktor społeczny ma kilka funkcji, przy czym w niektórych sytuacjach role te mogą być ze sobą w konflikcie. Czasami jesteśmy w stanie zminimalizować ryzyko jego wystąpienia poprzez odpowiednie dobieranie ról, w jakie wchodzimy. Role związane z niektórymi zawodami mogą być sprzeczne z rolą ojca lub matki (z uwagi na konieczność podróżowania lub długie godziny pracy). Podobnie może być z rolami religijnymi (jeśli obowiązki zawodowe np. żołnierza stoją w opozycji do poglądów katolika) lub poszczególnymi rolami zawodowymi, jeśli jest ich więcej niż jedna. Rola może również wchodzić w konflikt z osobowością jednostki, która ją odgrywa. Czasami bywa traktowana jak osobowość „tymczasowa”, wyobrażenie o sobie stworzone na użytek konkretnej sytuacji czy kontekstu społecznego.

ranking ośrodków terapii, jak być sobą

Wydawałoby się, że naszym zachowaniem rządzą przede wszystkim nasze cechy indywidualne oraz intelekt. Tymczasem głównym determinantem naszego działania są przypisane nam role społeczne. W rzeczywistości pojęcia takie jak trwałe motywacje czy niezmienna osobowość są marginalne wobec zewnętrznych oczekiwań, norm grupowych, przepisów zachowania oraz grup odniesienia. Podobnie jak aktorzy w teatrze, jesteśmy stale oceniani przez otoczenie, a nasze wywiązywanie się z roli jest poddawane ciągłej ewaluacji. Zmiana roli skutkuje uruchomieniem zupełnie innych skryptów zachowań u tej samej osoby – o ile można ją nazwać „tą samą osobą”, ponieważ poprzez zmianę ról w pewnym sensie modyfikuje ona swoją tożsamość. Człowiek jest tym, jaką pełni rolę w danym momencie.

Istnieje pięć głównych, uważanych za najważniejsze ról przypisanych każdemu człowiekowi: role związane z płcią, wiekiem biologicznym, rodzinne, etniczne oraz te, które wynikają z zajmowania określonej pozycji społecznej. Odstępstwa od tych funkcji są szczególnie obwarowane sankcjami społecznymi. Przykładem może być płeć biologiczna: biorąc pod uwagę cechy anatomiczne znakomita większość rodziców wychowuje swoje dziecko tak, by zachowywało się zgodnie z przyjętym, kulturowym modelem kobiety lub mężczyzny. Poważniejsze odstępstwa od tego wzorca uważane są niekiedy wręcz za objaw choroby. Podobnie dzieje się w przypadku zachowania niezgodnego z ogólnie akceptowanym wzorcem dotyczącym wieku – społeczeństwo nie akceptuje jednostek postępujących inaczej, niż wskazuje na to liczba przeżytych przez nie lat.

Wielu z nas może mieć poczucie, że nasze role i związane z nimi społeczne oczekiwania ograniczają nas i stają się przyczyną dodatkowych problemów. Nie każdy, kto urodził się w katolickiej rodzinie, odczuwa wewnętrzną potrzebę postępowania zgodnie z wymogami religii: chodzenia do kościoła, powstrzymywania się od stosunków pozamałżeńskich oraz używania antykoncepcji itp. Bardzo dużo kobiet buntuje się też przeciwko swojej roli płciowej. Wymóg bycia łagodną, uległą i skoncentrowaną na wyglądzie uważają za niezgodny z ich własną osobowością i potrzebami. Komplikacje pojawiają się również wtedy, gdy jedna rola implikuje przyjęcie kolejnej, np. rola kobiety w świadomości społeczeństwa powiązana jest z rolą żony i matki. Jeśli którakolwiek z nich nie odpowiada danej jednostce, naraża się ona na ostracyzm społeczny, a sama czuje się zmuszana do czegoś, na co nie ma ochoty.

ranking ośrodków terapii, jak być sobą

Są również inne role, nie tak łatwe do określenia i nazwania. W części z nich nieświadomie obsadzili nas rodzice, lokując w nas swoje niespełnione marzenia, słabości i frustracje. Najczęściej nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że odgrywamy określoną rolę, nawet jeśli nie jest ona dla nas korzystna. Choć nie zawsze jesteśmy z tego zadowoleni, zwykle trwamy w nadanych nam funkcjach długo po tym, jak osiągniemy dorosłość, a nawet, gdy nasi rodzice już nie żyją. Warto uświadomić sobie, jakie są to role, ponieważ w ten sposób łatwiej nam będzie zrozumieć, dlaczego pokierowaliśmy swoim życiem w określony sposób: dlaczego mamy taką, a nie inną pracę, wybraliśmy sobie konkretnego partnera lub jakie przeszkody stoją na drodze do naszej harmonii i szczęścia.

Pierwszą z ról, które najczęściej odgrywamy w rodzinie, jest Rodzinny Bohater. Zwykle jest to najstarsze dziecko lub jedynak. Zazwyczaj jest wzorowym uczniem, odpowiedzialnym, przykładnym, nad wiek dorosłym „dziedzicem rodu”. Pomaga w domowych zadaniach i obowiązkach, bardzo się stara, by zasłużyć na uznanie rodziców i ich podziw mylony z miłością. Nie zna własnych potrzeb i je lekceważy, za to doskonale wyczuwa, czego potrzebują inni. Obciąża siebie, by innym było lżej. W dorosłym życiu wciąż opiekuje się rodzicami, rodzeństwem i ich dziećmi. Nie zajmuje się sobą i nie potrafi odpoczywać. Hamuje wyrażanie złości i sprzeciwu wobec bycia niesprawiedliwie traktowanym. Często zwalnia dopiero wtedy, gdy ląduje w szpitalnym łóżku, chory na wrzody żołądka lub nieprawidłowości w pracy serca.

Przeciwieństwem Rodzinnego Bohatera jest Kozioł Ofiarny. Zwykle jest to rola obejmowana przez drugie lub środkowe dziecko w rodzinie. Jest to buntownik, outsider, wyrzutek, który nie jest w stanie konkurować ze starszą siostrą lub bratem. Nie dorównuje mu siłą, doskonałością i odpowiedzialnością, przez co czuje się odsunięty i szuka wsparcia poza domem (często wśród tzw. „złego towarzystwa”). Nieustannie czuje się winny problemów, z którymi boryka się rodzina i często na potwierdzenie tych przekonań sprawia kłopoty wychowawcze: pije, bierze narkotyki, wagaruje i popada w konflikty z prawem. Własne „zepsucie” jest karą, którą wymierza rodzicom za brak miłości i uznania.

Trzecią rolą jest Rodzinna Maskotka, którą najczęściej jest najmłodsze dziecko. Posiada umiejętność skupiania na sobie uwagi wszystkich dookoła. Rozładowuje napięcia poprzez żart lub inny sposób „rozbrojenia” rodziców, jest przymilne i urocze – nawet wtedy, gdy samo jest smutne lub czegoś się boi. Czuje się kimś tylko wtedy, gdy znajduje się w centrum uwagi, a kiedy nie jest w stanie poprawić komuś humoru, ma poczucie bycia niepotrzebnym. Choć cała rodzina uwielbia Maskotkę, rzadko bywa ona traktowana poważnie. Z pozoru jest beztroska, radosna i szczęśliwa, ale wewnątrz czuje się smutna i opuszczona.

ranking ośrodków terapii, jak być sobą

Ostatnią, czwartą rolą w rodzinie jest Niewidzialne Dziecko. Często jest to najmłodszy potomek rodziny, mały „aniołek”, który nie sprawia żadnych kłopotów. Nigdy o nic nie prosi i niczego od nikogo nie chce. Izoluje się, a przed kłótniami ucieka w swój wymyślony świat, który mogą stanowić książki, fantazje lub muzyka. Niewidzialne dziecko kiepsko radzi sobie w grupie, jest nieśmiałe i wycofane. Zwykle ucieka od trudnych sytuacji, udaje, że nie ma problemu i nic się nie stało. Jest samotne, czuje się niegodne uwagi i bezwartościowe. Czasami naprawdę wolałoby, żeby go nie było, bo ma wrażenie, że wtedy jego rodzina byłaby szczęśliwsza. Jest nieprzystosowane do realnego życia, zagubione i zdezorientowane.

Każda rola wiąże się nie tylko z naszymi własnymi doświadczeniami, ale również z wymagania innych ludzi. Rola kobiety, mężczyzny, 30-latka lub Polaka to funkcje, których wypełniania oczekują od nas wszyscy. Natomiast role rodzinne prawdopodobnie są niezrozumiałe dla naszego dalszego otoczenia: kolegów i koleżanek z pracy, sąsiadów czy przypadkowo spotkanych nieznajomych. Zaś rodzina, przyzwyczajona do naszego określonego zachowania od wielu lat, może czerpać komfort i wygodę z tego, że wie, czego się po nas spodziewać. W takiej sytuacji próba zmiany może spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem i pretensjami.

Czy jesteśmy skazani na noszenie masek, chowanie się za nienaturalną dla nas rolą? Z pewnością jako dorośli, odpowiedzialni ludzie musimy wypełniać swoje obowiązki i ponosić konsekwencje podjętych przez siebie decyzji. Przyjmując określone stanowisko pracy, jesteśmy zobowiązani do wypełniania powierzonych nam zadań i szanować wszystkich, którzy na nas liczą. Zostając rodzicem, mamy obowiązek opiekować się dzieckiem i zapewniać mu bezpieczeństwo. Wstępując w związek małżeński, zobowiązujemy się do wierności, a biorąc kredyt – do jego spłacania. Nie dajmy się jednak wtłoczyć w sztuczne ramy, tylko dlatego, że komuś innemu na tym zależy. Nasza płeć, wiek ani inne cechy nie obligują nas do tego, byśmy ślepo wypełniali cudze oczekiwania. Zawsze warto zastanowić się, czy rola, którą przyjęliśmy, jest dla nas korzystna. I nie bać się czasem zachować w sposób inny od oczekiwanego, czyli po prostu zrzucić maski i pokazać innym swojej prawdziwej twarzy.