Bardzo często mówi się, że najwięcej pijącymi narodami są Polacy i Rosjanie. Choć nasi rodacy często wręcz chwalą się swoimi „osiągnięciami” związanymi z ilością spożywanego alkoholu, w rzeczywistości raczej nie jest to dziedzina, w której warto przodować. Ale czy rzeczywiście to właśnie te narody znajdują się na pierwszych miejscach rankingów związanych z ilością wypijanych napojów wyskokowych? A może tak naprawdę w Polsce nie pijemy aż tak dużo?

Każdy kraj jest znany na świecie między innymi z tego, co jego mieszkańcy najchętniej jedzą i piją. Każdy wie, że przeciętny Włoch uwielbia makaron i wino, a Hindusi chętnie doprawiają wszystko mieszanką przypraw curry. Polacy zaś słyną z nadmiernego spożycia wódki. Ale czy te opinie są zgodne z prawdą? A może to tylko stereotypy, które trzeba traktować z pewną dozą nieufności?

Nie da się ukryć, że spożywanie wódki jest wpisane w naszą kulturę. Dla większości Polaków świętowanie jakiejkolwiek specjalnej okazji jednoznacznie kojarzy się z suto zakrapianą imprezą. Bardzo wielu naszych rodaków odrzuca alkohole niskoprocentowe oraz słodkie drinki na rzecz czystego trunku pitego z małych kieliszków. Niestety, zbyt częste pozwalanie sobie na tę przyjemność może się skończyć tragicznie.

WHO

W zależności od tego, jaki ranking weźmiemy pod uwagę, statystyczny Polak wypija rocznie 11,5-12,5 l czystego alkoholu. Ale choć brzmi to naprawdę „imponująco” w rzeczywistości nie czyni z nas liderów wśród narodów lubiących zaglądać do kieliszka. Według tegorocznego raportu WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) nasz przeciętny rodak spożywa 12,5 l czystego spirytusu w ciągu roku, co plasuje nas na 13. miejscu zestawienia. Pierwszą pozycję zajmuje Białoruś – tamtejsi obywatele spożywają przeciętnie 17,5 l rocznie. Kolejne miejsca należą do: Mołdawii (16,8 l), Litwy (15,4 l), Rumunii (14,4 l), Ukrainy (13,9 l), Andory (13,8 l), Węgier (13,3 l), Czech i Słowacji (po 13 l), Portugalii (12,9 l), Serbii (12,6 l) oraz Grenady, która osiągnęła identyczny wynik jak Polska (12,5 l).

Ranking spożycia alkoholu to, paradoksalnie, jeden z tych, w którym raczej nikt nie chce zajmować wysokiej pozycji. Alkohol jest przyczyną wielu poważnych chorób i problemów społecznych. Jednak umiarkowanie optymistyczny wynik w zestawieniu WHO (w końcu nie jesteśmy na pierwszym miejscu, a plasujemy się znacznie niżej niż choćby Rosja czy Ukraina!) nie powinien usypiać naszej czujności. Statystyka tworzona jest bowiem w oparciu o wszystkich mieszkańców danego kraju – w tym takich, którzy w ogóle nie piją alkoholu. Jeśli weźmiemy pod uwagę wyłącznie Polaków, którzy deklarują, że nie są abstynentami, otrzymamy zatrważający wynik 24,2 l czystego spirytusu na osobę. W tak stworzony rankingu zajęlibyśmy… 3. miejsce. Większe ilości wypijają jedynie mieszkańcy Kazachstanu i Mołdawii. Oprócz tego okazuje się, że 70% alkoholu sprzedawanego w naszym kraju konsumuje 18% wszystkich pijących. Strach pomyśleć, jak dużo pije ta grupa naszych rodaków.

Województwo mazowieckie

Spożycie alkoholu jest różne także w zależności od województwa, w którym mieszkamy. Najwięcej piją mieszkańcy województwa mazowieckiego – w ciągu 12 miesięcy spożywają łącznie 3406,2 tysięcy litrów (oczywiście, mowa tu o ilości wypitej przez wszystkich mieszkańców, a nie jednego). Na drugim miejscu znajduje się województwo śląskie (3406,6 tys. l), a na trzecim wielkopolskie (2559,8 tys. l). Najmniej pije się zaś w województwach zachodniopomorskim (1299,3 tys. l), kujawsko-pomorskim (1432,8 tys. L) oraz podkarpackim (1485 tys. l).

Kontrolujmy się

W Polsce żyje ok. 800 tysięcy osób uzależnionych od alkoholu. Niestety, zaledwie co siódma z nich decyduje się na terapię. Jak nietrudno się domyślić, jeszcze mniejszej liczbie udaje się zwalczyć nałóg. Warto pamiętać, że alkoholizm (a także wszystkie inne uzależnienia) to bardzo poważna choroba, która wpływa na wszystkie dziedziny funkcjonowania nałogowca: zdrowie fizyczne i psychiczne, pracę, finanse, szkołę, przyjaźnie i rodzinę. To, co początkowo ma być niewinną rozrywką, przeradza się w ogromną siłę, która przejmuje kontrolę nad całym życiem alkoholika i jego bliskich. Oczywiście, nie każda osoba pijąca dużo jest uzależniona, ponieważ nadużywanie alkoholu nie jest równoznaczne z nałogiem, a choroba alkoholowa dotyka również osoby spożywające niewielkie ilości napojów wyskokowych (np. jedno piwo każdego dnia). Bardzo dużo zależy od indywidualnych predyspozycji każdego z nas. Szacuje się, że ok. 40-60% osób uzależnionych miała do tego genetyczne skłonności.

Gdzie pije się najwięcej? Czy w Polsce pijemy dużo?

Wszystko z umiarem

Warto podkreślić, że choć nasze normy kulturowe pozwalają na spożywanie dużych ilości alkoholu, a nawet do tego zachęcają, w rzeczywistości jest to zachowanie bardzo ryzykowne. Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że względnie bezpieczne jest wypijanie 40 g czystego alkoholu dziennie przez mężczyzn i 20 g przez kobiety. Co to oznacza w praktyce? 500 ml piwa 4,5% zawiera 18 g alkoholu etylowego, kieliszek wina to 16,8 g alkoholu, a 50 ml wódki – 16 g. Zarówno uzależnienie od alkoholu, jak i jego nadużywanie mogą być bardzo niebezpieczne. Tylko w 2017 roku policji udało się przyłapać aż 109 405 osób kierujących pojazdami pod wpływem alkoholu. Napoje wyskokowe mają również wyraźny związek z przemocą – ponad 60% sprawców przemocy w rodzinie to osoby nietrzeźwe. Według danych z 2012 roku na 51 531 osób wskazanych jako sprawcy podczas wypełniania formularzy „Niebieska karta” aż 31 387 była pod wpływem alkoholu.